Prawdziwy facet na zakupach :)
Ale macie fajnie, znowu weekend.. Naturalnie będę sobą i jak co piątek wam pozazdroszczę.. Ale zacytuję wam tekst ze zdjęciem ważniaka ze smerfów, nie rozumiem co was tak ten weekend cieszy, przecież i tak się zaraz kończy :) Coś w tym jest :) Nie mniej życzę żeby wam się udał naturalnie.. To musi być fajna sprawa tak praca z wolnymi całymi weekendami.. Dlatego we w kolejnym wcieleniu będę zupełnie kimś innym :) Nie opowiadałam wam jak ostatnio zupełnie przypadkiem podsłuchałam rozmowy w biedrze kobiety i mężczyzny... Zwrócili moją uwagę, bo z ogromnym zaangażowaniem robili te zakupy.. Omawiali każdy produkt, planowali.. Minęłam i pomyślałam z zadziwieniem, że tacy jednak istnieją, interesują ich proszki do prania i margaryny i takie tam.. Wiele lat sama zajmuję się zakupami i myślę, że po częstotliwości bywania w biedrze i znajomości asortymentu i miejsca ułożenia. A także kłaniania mi się całej załogi, niebawem dostanę etacik na kasie, także wiecie szanse czekają wszędzie!! Ale wracając do tej zaangażowanej pary zakupowej, to przy kasie okazało się, że to mama i syn. Ponieważ chłopak wysoki z poważnym głosem, to pomyliłam się.. Więc nie ma cudów, znudzeni faceci pchający wózek i od niechcenia patrzący na kobietę, która to z pasją patrzy na nabiał, to jest prawdziwy widok.. A i jeszcze Ci co biegają z przerażeniem po sklepie, trzeci raz koło tego samego regału i w końcu dzwonią :) I słyszą naturalnie, że koncentrat pomidorowy leży blisko mąki i makaronów, po drugiej stronie wysoko.. :) Znam to z autopsji :) A ponieważ sezon na zakupy z górką w wózkach, to trzymam kciuki za panów ;)
Komentarze