Atomówki :)
Nie opowiadałam wam jeszcze, że na studiach, a całkiem niedawno to było, nazywano mnie i moją siostrę Iwonkę ( bo nawet studiować musiałyśmy razem) Atomówkami. Nie pytajcie dlaczego ja byłam Brawurką akurat :) No dobra, pewnie dlatego, że nie dam sobie w kaszę pluć :) Iwonka za to była Bajką, a Basia została Bójką.. Studia, mimo, że bardzo ciężkie, to miło wspominam, a Atomówki jeszcze milej :) Siła Atomowych sióstr, to jest jednak to!! Więc zabrałam ja dziś Atomówki na zakupki i nieważne co kupiłyśmy, ale ważne, że to popołudnie spędziłyśmy razem.. Chociaż muszę wam powiedzieć, że małymi krokami zaczynają się wyprzedaże, także możecie się przymierzać do wyprawy na łowy.. Nie powiem małe co nieco przywiozłam.. Z kosmetykami na czele.. Tuszu u linera nie opiszę, bo nie poniosło mnie się na noc malować, ale zestaw do ciała koniecznie, bo rewelacyjny!! Więc zajrzyjcie tutaj : http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/musisz-tu-miec.html Poniżej pokażę wam też cudo, które Mikołaj zostawił mi pod choinką, a chyba zakupy robił w okolicach, bo znana mi Sawinianka, na pudełeczku.. Jak ręcznie można zrobić coś takiego, to ja nigdy nie wyjdę z podziwu.. Z resztą jej bloga wam polecam non stop .. Ja dziś poza przyjemnościami typu zakupy, wróciłam do normalnego rytmu i poćwiczyłam trening Chodakowskiej, z nadzieją, że moje mięśnie dobrze to zniosą. Chociaż w tym treningu jest mało ćwiczeń na obręcz barkową.. Czuję się rewelacyjnie i liczę, że przez jakiś czas będę mogła trenować i być zdrowa, bo teraz miałam już tydzień przerwy.. A jak tam wasze postanowienia Noworoczne?? Ja myślę powolutku, bo czas bardzo szybko mija.. Chociaż czytałam ostatnio bardzo mądry felieton w tym temacie. Powiem wam, że dziewczyna mądrze uzasadniła dlaczego nie trwamy w postanowieniach, ponieważ zbyt wysoko podnosimy poprzeczkę.. Postanawiamy, to co nierealne.. Jak nie lubimy ćwiczyć, to nie polubimy nagle z nową datą... Weźcie to pod uwagę, sięgajmy po to co może trudne, ale możliwe... A tu cudo, o którym wspominałam..
Komentarze