Uczes before party :)
Czy widzicie ten uczes :) Bartek nawet z moich piór może zrobić coś ładnego! Jeśli myślicie, że przy długim weekendzie właśnie zaraz lecę tańcować, to absolutnie nie. Nie zawracałabym Wam też głowy gdyby chodziło tylko o poprawę humoru.. Tym bardziej nie czesał mnie On do tego zdjęcia.. Otóż wyobraźcie sobie, że ja postanowiłam się dziś zrobić na jutrzejsza komunię, na którą idę.. Tak zwany uszes before party :)) Wiem takie pomysły tylko ja, ale taka moja natura, że dla urody mogę wiele, ale wstać o siódmej rano żeby włos sobie czesać u fryzjera, a w życiu. Przecież to nie mój ślub :) Oczywiście nie neguję jeśli ktoś tak robi, bo miło jak wszyscy wokół ładnie wyglądają, a do tego my z tego żyjemy. Ale może właśnie dlatego ja mając na co dzień styczność z urodą i pielęgnacją, nie mam aż takiej presji żeby się jakoś mocno na wyglądzie skupiać. Sama ogarniam na ile mogę, kreacją nadrobię i jakoś to jest. Nie myślcie, że ja włosy sama zrobię kiedykolwiek, bo poza złapania ich w kitkę, to jeszcze umiem je umyć :) Oczywiście wiadomo, że od kiedy jestem loczek, czyli włosy przy odrobinie wilgoci robią się jak u pudla, serio to katastrofalny widok :) Wiemy oboje z Bartkiem, że choćbym spała na stojąco jutro będzie podobnie, ale ja się pytam czy na komunie w kitce mnie nie wpuszczą. A kto wie może się rano zdziwię i wstanę w cudnym loku. A swoją drogą, to powiem Wam, że takie dziwne to wciąż tak mało tych komunii wesel, nie mówi się o stylizacjach, o niczym właściwie, tylko generalnie o tym, czy się odbędą takie imprezy czy nie. Rozmawiam z klientkami, które nie wiedzą czy wesela robić, ile osób przyjdzie i wiecie nagle się okazuje, że z tak cudownych chwil w życiu robi się formalność.. Jeśli nawet młodzi się decydują na imprezę, to goście nie chcą przyjść i takie to błędne kolo i powrót do normalności... A ja tak bym poszła na wesele, wiecie jak ktoś coś to śmiało proście :) Ale co do imprezy mojej jutrzejszej Wy wiecie, że ja nie mam w co się ubrać, pomysłu zero, mam nadzieję, że moje ranne upadłe loki nie wybija mnie z rytmu i coś wymyślę, postaram się pokazać oczywiście. A właśnie zanim skrytykujecie zbyt krótkie spódniczki u mnie to, to co mam na sobie to spodenki :) Cudownego weekendu długiego kochani, dziękuję, że jesteście :)
Komentarze