Słoneczny patrol dzięki spódnicy i takie tam o urodzie :)


Wiecie, że ostatnio moje plany, a rzeczywistość to są dwie różne i tak odległe od siebie sprawy, że zaczynam się zastanawiać czy to przypadek. Nie narzekam naturalne, bo to super jak ktoś Cię wiecznie gdzieś niespodziewanie woła, planuje, ale ja jestem przecież pseudo blogerką, ja mam zobowiązania :) Nie mniej ze stylizacji wyszła dziś mała wzmianka o spódnicy ołówkowej na szelkach, bo weźcie się przebierajcie w te koszule i w ogóle, nie czuję ja rymuję. Ale spódnica bliska memu sercu, bo kiedy już miałam świadomość, że chcę ładnie wyglądać, a nie było totalnie gdzie kupić nic, moja cudowna mama uszyła mi i siostrze dwie piękne spódnice na szelkach. Jedna w kratkę do samej ziemi z rozporkiem, a ta druga moja zielona, były przepiękne. Dlatego kupiłam tę, ale nie sądziłam, że biust mi w niej wyrośnie jak u tej co biegała po plaży w słonecznym patrolu, a nie koniecznie lubię :) Dlatego słów parę wrzucam : http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html Poza tym wspomnieć muszę o tej niebywale cudnej pogodzie, bo przecież gdybym udawała, że jej nie dostrzegam, to tak samo jakbym mówiła, że nie wiedzę każdej fajnej i mniej fajnej stylizacji :) Mówię szczerze jeszcze parę dni takich wahań ciśnienia, tych burz i nie wiem czy nie będę jakiegoś bunkru szukała, nie wiem jak Wy to znosicie, mnie do szału to doprowadza. Ale o zabiegach miało być, a konkretnie o tych zakazanych latem. Chodzi oczywiście o te mocne, które są światłoczułe i mogą powodować przebarwienia po ekspozycji na słońce. Oczywiście, że je robię, zwłaszcza tym klientkom, które uwielbiają spektakularne efekty i nie chcą robić przerw. Sobie naturalnie moją ukochaną bloomea też robię w połączeniu z falami radiowymi. Bo wystarczy założyć filtr duży, czapkę, a po dwóch tygodniach można normalnie funkcjonować, co oczywiście też oznacza filtry w tym sezonie. Aczkolwiek podkreślam, że letnie zabiegi, które proponujemy klientkom, które nie chcą aż tak się chować przed słońcem, czy też lubią się opalać, to nie są zabiegi nie działające. Domowe nie będą w życiu tak efektywne jak profesjonalne, a my mamy wiele produktów, które mimo lata można stosować i osiągać efekty, nie pozwalające na widoczne braki po lecie. Także przypominam, że zdrowe odżywianie, sport i dbanie o cerę w domu i w gabinetach to przepis na starzenie się z godnością! Jutro mam plan tu być oczywiście o ile ekipa mi tego nie zmieni :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)