Zamacham się na siebie :)
Czy Wy wiecie co to znaczy mieć gotowy cały tekst na posta i go w sekundę usunąć?? Powiem Wam, że chyba zaraz tutaj wybuchnę :))) Nie dość, że dziś omal sama siebie nie zabiłam jak z impetem otwierałam bagażnik, w którym miałam zapakowane opony, to jeszcze to :) Tak, tak ja dopiero zmieniałam opony na letnie, co jest dla Was dobrą informacją, że zimy już nie będzie :) Nie mniej chcę Wam powiedzieć, że zbieranie opon z parkingu i wpakowanie ich do auta, to dla mnie był wyczyn.. Musieli mieć ubaw Ci, którzy mnie widzieli, nie mniej wokół o tej porze już nie było nikogo żeby poprosić o pomoc.. Ale co tam, potrafię się "zamachać" na siebie, to i potrafię wrzucić oponki tam gdzie ich miejsce.. Ajjj ja jestem zakręcona, ale na swoje usprawiedliwienie mam tę pogodę straszną, bo na stojąco usypiam jak jest tak deszczowo. Dumna jestem natomiast z tego, że kawy wciąż nie piję i mało tego znów się troszkę detoksuję, bo dobroci za dużo ostatnio. Jakby ktoś chciał przyłączyć z jakimś małym wyzwaniem, to zapraszam, będzie raźniej. A przypomnę, że zaraz sezon bikini i miło będzie wleźć w to z poprzedniego roku :) Wiadomo, że nie wiadomo jakie to lato będzie i gdzie urlopy spędzimy, ale co na własnym balkonie też się można dobrze prezentować! Niestety siedemdziesiąt procent ładnego ciała to dieta, ale ćwiczenia mogą je ładnie wyrzeźbić, a zabiegi w salonach zadbać o ładną skórę. Więc nie ma na co czekać tylko stawać przed lustrem i robić swój indywidualny plan, bo co jak co, ale lata nam nie zabiorą :) Jedno jest pewne, samo się nie zrobi, a my musimy pogodzić się z tym, że kwarantanna się skończyła i powolutku trzeba przestać sobie dogadzać :) Ja już liczę na powrót do piłki nożnej, do siłowni i wtedy już prawie będę normalnie żyć. Za maseczkę wcześniej czy póżniej dostanę mandat jak tego nie zniosą, bo za groma się nie nauczę tego nosić, wiecznie zapominam.. Ostatnio mocno zdziwiona, że się wszyscy tak na mnie patrzą w sklepie, powiedziałam na głos w koleje "ja nie mam maseczki" :))))))) Ale obiecałam sobie, że przestanę się na siebie zamachać, że będę myśleć wolniej, ale chyba sama siebie oszukuję :) Do jutra kochani :)
Komentarze