Szczęście do ludzi mieć czyli trenerka ma gościnnie 😊
Zobaczcie kogo dziś zaprosiłam do swojego pisemnego świata 😊 Niektórzy już znają moją trenerkę Arletę Jaskółę, z którą trenuje już jakieś dziesięć miesięcy. Co Wam powiem to kobieta szalona, pełna energii, zdeterminowana i potrafiąca największego lenia ruszyć z kanapy 😊 Startuje w zawodach, ale szczerze dziś chce o tym co dla mnie i wielu osób robi jako trener personalny, a o osiągnięciach innym razem. Powiem Wam szczerze, że mój zapał do ćwiczeń na siłowni był powiedzmy sobie, znikomy 😁 Polubiłam te dziewczynę mocno, ale Ona nie chce za mnie ćwiczyć, Ona każe ćwiczyć i to solidnie.. "Im więcej dasz z siebie, tym więcej dostaniesz" wciąż powtarza... Mimo, że doskonale wie, że żaden to progres przychodzić raz w tygodniu na siłownię, to i na to mi pozwalała, rozumiejąc, że chce się chociaż tyle poruszać.. Ku mojemu zaskoczeniu największy progres zrobiłam w kwarantannie, gdzie podobno pokonałam piętnaście treningów indywidualnych, Co dla mnie jest szokujące 😊 Rzeczywiście wtedy z każdym solidnie wykonanym treningiem online widziałam jak zmienia się moje ciało, wiadomo, że dieta również miała znaczenie ogromne.. Ale to jaką mam kondycję, brzuch, ramiona i nóżki jest bezcenne! Mało tego udało mi się dzięki tym treningom nie oszaleć w kwarantannie, a to już całkiem bezcenne🙃 Powiem Wam coś więcej, że wracając do pracy dostaję wiadomość od mojej trenerka "Kasia ze mną czy bez musisz ćwiczyć " ! To jest właśnie trener przez duże T!!! Martwi się o to czy jadłaś po treningu, czy cardio zrobione i czy masz dobry nastrój jak zaczynamy ćwiczyć 😊 Co Wam powiem, bardzo polecam ćwiczyć z kimś kto mówi "dasz radę ", kto widzi błędy postawy, kto każe robić ćwiczenia w pełnym napięciu mięśniowym. Na treningach grupowych, które mamy od jakiegoś czasu mówi "stać Was na to" Długo bym mogła cytować, ale powiem krótko, że nie pierwszy raz mam szczęście do ludzi... Normalna dziewczyna, dobry człowiek, a do tego świetny trener ❣ Dziękuję Wioli, dzięki, której mogłyśmy się poznać. Trenować z nią będę bo jej ciało jest dla mnie dowodem, że można osiągnąć wiele! Ja się pochwalę brzuchem, bo nigdy nie mogłam go tak wypracować, a jest to dla mnie duży powód by nie przestawaj walczyć.. Poniżej dwa lata młodsza, a wtedy wydawało mi się że jestem taka wyćwiczona 😁 Na dole zdjęcie ze środy, nie ulepszone nic A nic 😊
Komentarze