Tłukę plony Romana czyli świat szaleje :)

Z cyklu tłukę plony Romana tym razem pszenica, jestem przekonana, że zdjęcie go zachwyci i będziemy znów mieli o co się droczyć 😊Szaleństwo dziś tematem przewodnim więc nie mogłam się oprzeć przed tym zdjęciem 😁 Swoją drogą jeszcze dwa tygodnie temu to wszystko było zielone, tempo dojrzewania jest zawrotne. Niebawem żniwa czyli czas, który najbardziej kojarzy mi się z dzieciństwa i to całkiem przyjemnie. Było oczywiście mnóstwo obowiązków, ale ile radości jak nam pozwalali wskoczyć w zapole ze zbożem, a my tam nurkowaliśmy cali, po uszy. Wyobrażacie sobie teraz które dziecko weszłoby w ten kusz i nie dostałoby gigantycznej alergii. Która matka w ogóle pozwoliłaby na to, nie ma takiej opcji. A to przecież raptem pół wieku minęło, ja nie chcę wiedzieć co to będzie za następne pół. Pewnie już nie będzie można zrobić zdjęcia na takim tle, bo się nikomu nie opłaci uprawiać nic, nie będziemy widzieli na żywo żadnych zwierząt tylko w telewizji, a kto wie czy ludzi nie zastąpią maszyny wszędzie. Co możemy zrobić teraz, otóż korzystajmy z natury ile się da, bo wiecie wirtualna pszenica to nie jest to samo 😊 A co dopiero wirtualny las albo krowa czy kura, może być ciekawie 😊 Świat oszalał, będzie szalał, a my póki w szaleństwie bierzemy udział możemy tylko sprawić żeby był zdrowszy na świeżym powietrzu i mniej wirtualny 😊 Ja nadrabiam wszystkie zaległe kawy ostatnio, takie zaległe zaległe, nawet sprzed pół roku, przyjaciela Maćka pozdrawiam! Jeśli komuś jeszcze wiszę kawę to wiecie śmiało, powinnam w wakacje zdążyć 😊 A na koniec moja Długowłosa Blondyneczka, która dla spostrzegawczych Długowłosą już nie jest, a dowodem na to jak fryzurę można do charakteru dobrać 😍 Ps. jutro bądźcie koniecznie 💓