Mieć więcej marzeń niż wspomnień :)

Usiłowałam usiąść jak Ewa Jaworowicz, ale Wy chyba nawet nie ogarniacie jakie to trudne, to normalnie figura skomplikowana jak  w jodze 😊 Witajcie po weekendzie, mam nadzieję, że nastroje dopisują i nie macie tak jak ja, że w tygodniu są tylko dwa dni poniedziałek i piątek. Serio budzę się w poniedziałek, zaraz robi się piątek i tak w kółko. Ale skoro nie mamy na to wpływu, to chyba nie warto narzekać, dwudniowy system też może okazać się fajny, bo się nie nudzi. Wiecie, że się ja totalnie dziś nie przygotowałam na pisanie, bo jak widać mocno późno mi przyszło wrócić z pracy. Ponieważ udało mi się tylko zgubić kluczyki do auta i paradować po sklepie z wywaloną podszewką od sukienki, to nie bardzo mam co opowiadać. Swoja drogą, to naprawdę zgubiłam ostatnio tyle rzeczy, że zaczynam się zastanawiać czy tak szybko postępująca demencje nie będzie miała wpływu na dalsze losy tego bloga 😀 Nie mniej czytałam, że " starość zaczyna się wtedy kiedy masz więcej wspomnień niż marzeń" Więc biorąc pod uwagę, że każdego dnia mam więcej marzeń, to nie jest źle. Ale żeby nie było to wracam na siłownię, więc może znów wróci moje "poukładanie" cenna cecha charakteru. Odkąd moja trenerka Kinga wyjechała, nie mogłam znaleźć nowej, ale już mam i ciekawa jestem czy się zgramy. Trudno w środku lata zaczynać treningi, ale uznałam, że to jest już czas, potrzebuję całą sobą kogoś kto mnie zdyscyplinuje i zmotywuje 💪 Udało mi się w ten weekend przeczytać książkę od deski do deski, bo nie mówię tego często, ale ja ich  kupuję bardzo dużo i tak naprawdę czekam na lepsze czasy. Mama moja stała się molem książkowym i wyczytała prawie całą moją bibliotekę, ale ja mam wciąż niedosyt. Więc ostatnie trzy postanowiłam pochłonąć. Mam mieszane uczucia czy polecać czy nie, bo chyba z kimś musiałabym to przedyskutować. Nie mniej do końca nie przewidywałam kto i co, ale trochę zafiksowana cała historia jak na moje możliwości. Fakt czyta się jednym tchem, więc jak ktoś tego typu lekturę lubi to niech czyta: B.A Paris "Pozwól mi wrócić" Jutro kapitalny zabieg na stopy,  dwa słowa o makijażu letnim też, a no i zakwasy i wrażenia po siłowni 😊💜

Komentarze

Wiolka pisze…
Powodzenia na treningu.
Dziękuję 😊 już się boję zakwasów, ale cieszę się mimo wszystko ☺️

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)