Niemoc, szafa i jej rozluźnianie..
Dokładnie mocy mi dziś było brak i to nie tylko na treningu.. Ja nie wiem czy ta wiosna w grudniu mi nie służy, czy te zakwasy tak dobijają! Nie mniej cel osiągnęłam i na zajęcia dotarłam, bo trzeba być konsekwentnym w życiu! Może wymiękłam szybciej niż koleżanki, ale walczyłam i bardzo się z tego cieszę! Endorfiny się pojawiły mimo niemocy i tak trzymajmy, a dziś ktoś mi napisał, że się zafiksował na punkcie sportu, a to bardzo miłe i motywujące! Spróbujcie, to uzależnia i to pozytywnie.. Ps. endorfiny tez mój Bartek ulubiony zbudował, dzięki pięknemu kolorowi na włosach! Ale dziś ma byś o szafach Waszych, czy też garderobach, bo zaraz wyprzedaże trzeba zrobić miejsca troszkę, dlatego przepis na jej rozluźnienie podaję w punktach!
Spójrz na swoje ubrania tak ogólnie i popatrz jakie przeważają kolory..
Policz ilość spodni
-spódnic
-sukienek
-swetrów
-torebek
-koszul
-rzeczy, które czekają na schudnięcie
-rzeczy z metką, które nie miały okazji być nałożone
-rzeczy nie noszone od roku odłóż na szczególną półkę pod tytułem "oddaj mnie!"
Spróbuj realnie ocenić czy Twoje rzeczy da się połączyć w zestawy jakieś.. Czego masz zbyt wiele, a czego zbyt mało.. Czy możesz oddać coś koleżance lub siostrze, mimo, że lubiane, ale komuś może służyć bardziej.. Jeśli oglądasz zdjęcia stylizacji i jakieś Ci się podobają, to zachowaj je i spróbuj przymierzyć w sklepie taki zestaw.. Chcesz urozmaicić swoją szafę kup inny kolor, inny fason, zaszalej! Nie wiem czy jestem w stanie pomóc teoretycznie, ale bardzo się starałam 😉 Zawsze możecie pisać do mnie ja z przyjemnością Wam pomogę, a to zadanie przekazałam też ostatnio moim uczennicom i zastanawiam się jak im pójdzie! Do jutra 😉💚
Komentarze