Że niby dlaczego, ostatnie selfie, trenowanie :)

No sami mi powiedźcie czy ta kicia nie ma racji.. Przecież od nas zależy kim będziemy i od tego jak na to patrzymy, a nie jak nas inni widzą!! Wiem, że dość często o tym piszę, ale często też obserwując ludzi, zastanawiam się dlaczego pozwalają być jednym z wielu.. Już nie mówiąc o podejściu do życia, ale nawet o wizerunku.. Często widzę tak ładnych ludzi, zarówno mężczyzn jak i kobiety, ale równie często myślę, jak troszkę inaczej ubrać, troszkę zmienić fryzurę, itp.. Już kiedyś pisałam o wrażeniu, które robimy w ciągu pierwszych dziesięciu sekund.. To się moi kochani nie zmienia, tak jak się nie zmienia wasze ocenianie ludzi w ciągu dziesięciu sekund.. To jest silniejsze od nas! Pewne jest to, że osoby ubrane na czarno, a jeszcze w fajnej stylizacji, będą uznawane ze przebojowe, twardo stojące na ziemi..Faceci w garniturach będę zawsze uznawani za tych, którzy odnoszą sukcesy.. A niestety negatywne wrażenie zawsze będą robiły tatuaże, dość głębokie dekolty, silne makijaże czy też ubrudzone buty.. Naturalnie każda branża rządzi się swoimi prawami, ale mówię o tym co w naszych głowach i o dziesięciu pierwszych sekundach :) Także może czasem, nawet jak nie mamy siły, warto być reniferę :)))) Ja dziś próbowałam supermenką, wstałam rano zaczęłam sprzątać, piec gotować, ale niestety siły opadły i to w brutalny sposób, bo dawno tak trudno mi się nie biegało.. Ale nie poddałam się i pokonałam swoje pięć kilometrów, chociaż brałam pod uwagę czy nie zrobić sobie ostatniego selfie :) Myślałam, że zejdę :) Ale co do biegania, to sobie dziś
zakupiłam czapkę i rękawiczki, do biegania żeby nie było :) Damskie były tylko w kolorze pink, w biedrze naturalnie.. Otóż męskie, czarne nie miały dziurki na kucyka :) Więc wybór padł na pink.. Mało tego, ja w tym wyglądam jak w czepku :)))) Jestem przekonana, że jak zacznę w tym biegać, ten neon na czapce i rękawiczkach, sprawi, że nikt nie zauważy reszty i pomyślą, że pędzę do nowo otwartego aqaparku, do Chełma :))) Cóż trudno, muszę i tubylców troszkę pozaskakiwać :) Dla was mam dziś bezę pavlovą z malinkami, muszę się pochwalić, że coraz ładniejsze mi wychodzą!! Jakby do tego nie podchodzić trening czyni mistrza.. Nawet nie pytam, co wy trenowaliście, bo zapewne coś.. Przede mną szklaneczka aloesu stoi więc was zostawiam  z bezą :)



Komentarze

Wiolka pisze…
Ja trenowałam cierpliwość u dentysty z dwójką cudaków moich. Ostra to była walka, bo "mięso" cisnęło mi się na zęby :) :)
:-) :-) :-) wcale się nie dziwię
Wiolka pisze…
Ale nie z powodu dzieci niestety ;) Maks był dzielny a Ola to jakby relaks na kozetce miała :) :)
Na takim fotelu i ja wymiekam :-) brawo dla dzieci!
DonMaliniacco pisze…
ja to sie najbardziej wkurzam, jak przytyje do nowej roli i zaraz po tym uswiadamiam sobie, ze nie jestem aktorem...

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)