Fashion, grzyby, ciepełko :)
Pamiętacie? Ci co doszli nowi niech sobie popatrzą na prezent jaki mi kolega zrobił i sprawił nam ogromna frajdę.. Strach pomyśleć, że minął już rok.. Swoją drogą, to dziś pomyślałam, że potrzebuję inspiracji jakiejś, szkolenia i sobie przypomniałam o tym zdjęciu :) Nie mniej postaram się zainspirować w stolicy, w której zamierzam podglądać modę, chociaż obawiam się o pogodę, bo podają burzę.. Trudno weekend ma być udany! Wam to samo polecam, założyć, że się uda i nie narzekać na pogodę, bo ileż można :) Każdemu, kto narzeka przypomnę, że niektórzy pracują na zewnątrz, wiecie co czują.. Trzymajmy się tej myśli, ze zawsze może być gorzej :) Sama dziś ledwie zrobiłam swoje wyzwanie, ale się nie poddałam.. Jedyną kwestią na którą "narzeknę: dziś, to godzina niedorzeczna jutrzejszego meczu.. Wyobrażacie sobie, że zaczyna Polska kibicować od 15 w sobotę?? Przecież skończą w niedzielę późnym wieczorem :) A ja będę za kółkiem auta... Bardzo ubolewam, ale jednak spotkanie z kapitalnymi babkami, moda, stolica, aż tak zafiksowanym kibicem jednak nie jestem :) Umiem wybrać to, co dla mnie najlepsze :)Wy natomiast kibicujcie koniecznie!!! Muszę wam przyznać, że mój umysł po długim dniu i tej temperaturze chyba zwolnił bardzo :) Zatem myśli zbieram jak grzyby w lesie, których nigdy nie zbierałam :) Życzę wam udanego weekendu, obiecuję przywieść ciekawostki ze Worsow fashion street, mnóstwo zdjęć i dużo dobrej energii.. Jutro jednak na posta nie czekajcie.. Pozdrawiam autora zdjęcia Marcina Malinowskiego!!
Komentarze