Alf, szlafroczek :)

Jeśli tak możecie, to wam bardzo zazdroszczę :) Nie żebym nie miała szlafroka w domu, ale przez to wyzwanie pączka nie mogę owalić :) Ajjj mam kryzys, a to dopiero 10 czerwca czyli jedyne dziesięć dni bez słodyczy, nie licząc kęsa ciacha z "rambambarem" Jak widać to czego sobie odmawiamy siedzi nam w głowie.. Wczoraj robiłam ciasto i nie miałam z tym problemu, a dziś chyba przez zrobione rano turbo wyzwanie, czuję brak cukru.. No dobra pożarłabym pół cukierni :) To był naprawdę ciężki dzień..  Mówię dziś do koleżanki "jeszcze jutro przeżyć", na co ona : Kasia tydzień temu mówiłaś to samo..   Zapewne znacie ten stan kiedy chce się rzucić pracę na ten tychmiast :)  Ja dziś daję ogłoszenie SZUKAM PRACY, DOBRZE PŁATNEJ, PRZEZ INTERNET, BEZ KONTAKTU BEZPOŚREDNIEGO Z LUDŹMI :) Nie wiem czy coś w powietrzu wisi w tym tygodniu, czy to wypalenie zawodowe :) A tak się tak przygotowałam psychicznie, poćwiczyłam rano, wypiłam koktajl pyszny, powoli wszystko robiłam.. Ja chcę do czasów kiedy oglądałam Alfa, uwielbiałam panią Okmanek i jedyne zmartwienie, to gdzie impreza w weekend :) A dziś nawet jak dostaję wejściówki od znajomej na meczyk, to nie mogę skorzystać, bo praca... Mało tego ja cały weekend w pracy :) Ale co ja wam tu marudzę, jak tu mecz w telewizji, weekendu początek macie i nie wyglądacie jak ten psiunio powyżej :) Ja naturalnie darzę miłością swoją pracę, tylko przesyt nastąpił.. Myślę, że minie. Wam wszystkim, którzy odpoczywacie polecam film ponownie " Wiek Adeline" , ja kolejny raz jestem pod wielkim wrażeniem!!! Bardzo udanego weekendu wam życzę i oddechu od pracy :)