Z cyklu o kosmetyce też : peeling kawitacyjny..

Staram się nie nadużywać tego słowa, ale dziś to naprawdę masakra, biegać się dało dopiero przed dwudziestą pierwszą. Swoją drogą to był mój pierwszy raz biegania po ciemku, myślałam że połamię pęcinkę :) Ale dobiegłam, chociaż nie jest łatwo, jednak rower w tej temperaturze znacznie przyjemniejszy. Dzisiaj w pracy miałam dzień zabiegowy i zdałam sobie sprawę, że nie mówiłam wam nigdy o peelingu kawitacyjnym, a tego dużo się robi latem. Otóż jest to ostatnio bardzo popularny zabieg oczyszczania, złuszczania martwych komórek naskórka. Wykonywany jest za pomocą szpatułki, która wytwarza wibracje ultradźwiękowe. Zabieg ten poza złuszczaniem, zapewnia skórze mikro-masaż, jednocześnie poprawiając krążenie i dotlenienie skóry. Zastępujemy nim często tradycyjne oczyszczania skóry. Peeling kawitacyjny możemy wykonać jednorazowo.Bardzo lubię ten zabieg, bo efekty są widocznie od razu po, a nie jest bolesny. Fajny też dla facetów, bo oni szczególnie źle znoszą ból ;) Zapewne wiele osób ma większe problemy ze skórą w te upały, więc jakby co polecam. Żebym nie słyszała, że coraz mniej kosmetyki w tym blogu. Już niebawem zajmiemy się nauczaniem młodzieży, to i was będę mogła podszkolić w zawodzie kosmetyczki ;)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Już po samym opisie zabiegu myślę że warto się wybrać
Warto i cena przystępna.
Kasia Katarzyna pisze…
Warto polecam niesamowicie przyjemny zabieg
Anonimowy pisze…
Kiedyś Kasia jeździła mi po buźce jakąś metalową szpatułką. Czy to był ten peeling?
Anonimowy pisze…
Oo rzeczywiście jest bezbolesny. ;)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)