Terapia mikroigłowa


Muszę się przerzucić na poranne bieganie, bo ciemność wieczorem taka szybka nie daje mi możliwości jazdy rowerem, ani biegania. Właściwie mogę się przerzucić na treningi w domu, ale wyczytałam dziś, że już trzydzieści minut biegania notuje się podwyższony poziom endokannabinoidów , a są to naturalne substancje poprawiające nastrój. Do tej samej grupy związków chemicznych należy THC, czyli psychoaktywny składnik marihuany. Co prawda pół godziny to ja chyba nigdy nie biegałam, ale na lekkim haju czuję się zawsze, więc polecam! A teraz o zabiegu terapii mikroigłowej, który jest alternatywą dla kosztownych zabiegów laserowych czy i peelingów chemicznych. Opiera się na zwiększeniu penetracji składników aktywnych oraz pobudzaniu naturalnych procesów regeneracyjnych. A przekładając na ludzki język, to mikrouszkodzenia powodują szybko regeneracje skóry, a co za tym idzie pobudzają fibroblasty do szybszej produkcji. Dlaczego mikrouszkodzenia? Ponieważ to co widzicie na zdjęciu to roller 192-200 igiełek, do masowania twarzy, długość 0,75 milimetra, które zwiększają wchłanianie substancji aktywnych, czyli możecie wprowadzać produkty w zależności od zapotrzebowania skóry.  Jest to także profilaktyka przeciwstarzeniowa, poprawiająca struktury skóry. Wskazania do zabiegu to między innymi odmładzanie i lifting twarzy, poprawa owalu, tzw chomiki, niwelowanie rozszerzonych porów, wygładzanie blizn i rozstępów, wyrównanie kolorytu i rozjaśnienie przebarwień, zmniejszenie teleangiektazji (naczynek). Robić można raz do dwóch w tygodniu, na oczyszczoną skórę, najlepiej po peelingu. Masujemy, na opakowaniu macie opisane wszystko. Ważne jest to żeby był to tylko wasz roller.. Umyty, sterylnie przechowywany. Zabieg boli, byłam przeciwniczką, po wykładzie doktora Markowskiego jestem zakochana, w zabiegu nie doktorze ;) W tamtym sezonie zrobiłam dziesięć, niedługo zaczynam znów. Do kupienia w salonach i na allegro. Cena około 50 zł. sam roller, z ampułami około 100 zł. Można pierwszy zrobić w gabinecie, kolejne w domu. Bardzo, ale to bardzo polecam, efekty widoczne bardzo szybko.  Uprzedzam naturalnie boli..

Komentarze

Anonimowy pisze…
Zawsze jak jest coś fajnego to jest też "ale". Ja generalnie boje się bólu pod każdą postacią.
Mięśnie od ćwiczeń też Cię bola, a ćwiczysz, zobaczysz efekty i pokochasz roller.
Ewelina pisze…
Jak poczytałam to chyba się tym zainteresuję i będę prosić o pomoc w zakupie
Zapraszam Ewelina, zamówię a Ty działaj!
Anonimowy pisze…
Ja tez chcę. A niech boli jak mam być piękna.
Kasia Katarzyna pisze…
Sadystka ból mięśni jest inny niż ból igiełek😛

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)