Przemeblujmy głowę czasem..

Ja nieustannie układam chaos w swej głowie sprzątając i układając wszystko dookoła. Dziś terapia szczególna zmierzyłam się z pokojem swojej córki. Robiąc to jak pewnie większość z was podczas jej nieobecności, bo połowa by wróciła na swoje miejsce... Potrzebowałam przemeblowanka,  bo dużo mi to daje, a tylko pokoje dzieci dają mi takie możliwości. Jednak przy całym wyładowaniu fizycznym miałam cały dzień nerw.. Jak tak można nie szanować nic, jak dużo mają te nasze dzieci. Jak ja marzyłam o takim pokoju swoim, o kolorowych pamiętnikach, zabawkach... A teraz po pięć sztuk mają każdej rzeczy, rzucone to w kąt... Jak to się dzieje kochani, że myśmy nie mieli nic, a oni mają wszystko i roszczeniowe podejście do życia. A ja podobno surowa matka.. To jak to wygląda u matek, które bezstresowo wychowują dzieci..  Strasznie tęsknie za długonogą i pewnie jak wróci z kolonii nie będę umiała jej zwrócić uwagi, ale zachodzę w głowę co zrobić by nie wyrzucać co roku kilki worków śmieci, od zabawek po książki i zeszyty.. Ja nie wiem co za czasy, co będzie dalej, ale postanowienie mam ogromne nie kupowania zabawek więcej, Chociaż książki też się nie mieszczą na półkach... Pamiętacie jak byliśmy dziećmi... Ja zabawek niewiele pamiętam..Pamiętam za to bandy dzieciaków od rana do nocy biegających i wymyślających cuda. Dlatego będę wysyłać dzieci na kolonie, żeby odpoczęły od elektroniki, od bajek.. Mimo, że serce pęka z tęsknoty, to wiem, że po powrocie będzie szczęśliwa bo zna świetny krok hip hopu i ma kilka nowych koleżanek. Przeraża mnie i tak, to jak funkcjonują dziś te nasze dzieci. Mocne postanowienie na ten rok, pamiętać że nie mieliśmy wszystkiego, że nie pisał za nas nikt lekcji i też wyrośliśmy na ludzi. Nikt nie miał ulg z okazji adhd czy też dysleksji. Odrobina dystansu nie zaszkodzi.. Ale generalnie porządki na opanowanie chaosu w głowie polecam!!

Komentarze

Aga pisze…
Ojj worki pełne zabawek leżą zapakowane na strychu...szczerze powiem że przydają się :)A wydaje mi się Kasia ze kiedyś nie było tylu rzeczy i to co mieliśmy umieliśmy poszanować a dziś wszędzie wszystkiego pełno ....
Anonimowy pisze…
Ja też robię porządki w pokojach dzieci jak ich nie ma. ;) ale ja to z tych co nie chomikują i bez skrupułów wyrzucają. Prawdą jest że my mieliśmy mniej, bo nie było tyle fajnych rzeczy. A jak były to dla "bogaczy". Myślę, córa się ucieszy z nowego odswiezonego pokoju.
Anonimowy pisze…
Aga ja kiedyś też trzymałam wszystko na strychu dla "drugiego bobasa". Teraz na bieżąco oddaję innym. No i strych pusty. :)
Aga pisze…
Nie to że strych całkowicie zapakowany bo nie ale parę "wyjątkowych " zabawek jest ;) uwierz przydają się w sytuacjach kiedy w domu są dzieciaczki :)
Ja na strychu mam myszy.. Fuj.. Więc smakowałam małe co nieco dla domu dziecka
Anonimowy pisze…
No i ktoś się ucieszy z nowych starych zabawek. Ja juz dwa razy obdarowałam wychowanków ddz pluszakami Oli a Maksa przedszkole dostało klocki i książeczki.
Kasia Katarzyna pisze…
Nie wyrzucajcie zabawek ani książek ubrań też nie ja oddaje do zaprzyjaźnionej placówki w Dorohusku barak im wszystkiego.

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)