Nawilżanie... Upiększanie..
Bardzo ciepło prawda? Namawiałam do tego by nie narzekać, ale sam fakt, że ma to potrwać jeszcze dwa tygodnie zaczyna mnie przerażać ;) Oczywiście pozdrawiam wszystkich, którzy na urlopach i korzystają z takich temperatur. Moimi ulubionymi produktami są teraz te antycellulitowe, które wam polecałam, świetnie chłodzą i smaruje je kilka razy dziennie. Poza tym efektywność jest bardzo zauważalna. Nie mniej chyba systematyczność to podstawa w tym przypadku. Teraz przy takim słońcu musimy pamiętać, że nasze ciało nie potrafi samo zadbać o nawilżenie bo inne ma gruczołów łojowych, w porównaniu do skóry twarzy, a to oznacza, że nie jest w stanie wytwarzać ochronnego sebum. Myślimy o tym żeby nie mieć cellulitu, ale pamiętajmy, że starzeje się całe ciało.Dlatego w miesiącach letnich warto się przyłożyć do intensywnego nakładania balsamu, dla tych nie lubią czuć go na skórze można wybrać olejki do ciała. Wczoraj też polecałam olejek do mycia, który sprawia, że skóra jest intensywnie nawilżona. Wiadomo, że jest to kolejna dodatkowa czynność jak jesteśmy zmęczone, ale warto. Dziś robiłam fajny pół zabieg na bardzo wysuszone ciało, połączyłam szczotkowanie ciała z masażem. Szczotkowanie to intensywny peeling szczotka, który ładnie złuszcza zrogowaciały naskórek, a do tego pobudza mikrokrążenie i sprawia, że lepiej wchłaniają się na produkty. W połączeniu z masażem to świetny zabieg nawilżający i do tego przyjemny! Bardzo polecam po urlopach i intensywnym opalaniu. A w domu też można zrobić podobny zabieg, trzeba tylko chcieć ;)
Komentarze