Don't worry, be happy...:)
Dzisiejsza każda rozmowa zaczynała się od narzekania na upały.. Ja może w mniejszy stopniu je odczuwam w pracy, ale zdaję sobie sprawę z tego, że są to temperatury ekstremalne do normalnego funkcjonowania... Szczęśliwie moja ostatnia rozmowa z klientką wyglądała zupełnie inaczej, a wzmianka o pogodzie była minimalna. Klientka, którą znam od lat, która zawsze pięknie wygląda, zawsze się uśmiecha i do tego jest inteligenta.. Bardzo bym sobie życzyła mieć takie podejście do wielu spraw w życiu, mieć tyle sił, przy tylu schorzeniach i dystansu do wszystkiego. Ludziska!!! Przestańmy narzekać, cieszmy się życiem, dziękujmy losowi za to co mamy bo nic nie jest wieczne i jedna chwila może zmienić całe nasze życie. Tracimy swoją pozytywną energię na spory, kłótnie a czasem na słuchanie plotek.. Tylko po co ? Nic nikomu to nie daje, a nam zabiera bardzo dużo.. Jesteśmy coraz słabsi psychicznie, nie radzimy sobie z najmniejszymi porażkami. Według Światowej Organizacji Zdrowia
aż 350 milionów ludzi na świecie, czyli około 5% całej populacji cierpi
na depresję a każdego roku liczba ta ulega zwiększeniu. To chyba nasza narodowa cecha narzekać, widzieć wszystko w czarnych kolorach, ale chyba warto czasem się zastanowić. Trochę pokory i chęci a można dużo się uśmiechać każdego dnia. Poza upałem dzieje się dużo pozytywnego. Moje dziecię małe na ten przykład siedzi któregoś dnia z laptopem na kolanach, ja pytam co robisz Ninka? Ona na to "pisie bloga mama " :) Szukajcie pozytywów nawet jeśli dziś jest nieciekawie..
Komentarze