Co ma Ona czego nie mam ja, czyli porównywanie nieprzemijające :)
Cześć wszystkim, po czasie znów niekrótkim 😍 Dobrze, że mam jakieś zdjęcie z kulis sesji Stylowni kolejnej, bo nie miałabym odwagi się dziś komukolwiek pokazać 👀 Swoją drogą ja naprawdę za bardzo za tymi trendami zmierzam, tym samym z katarem walczyłam, zamiast po prostu oglądać mistrzostwa w Katarze 😂 Szczęśliwie dziś mogę uznać, że wygrana jest w moich rękach i całe szczęście, bo ja się nie nadaje na chorowanie nic, a nic. Zastosowałam więc metodę mej mentorki Izy Makosz i myślałam tylko o tym, że będę zdrowa i to szybko! Swoją drogą polecam live wczorajszy Izy, znajdziecie na instagramie "timeforbusinesstv", rewelacyjna motywacja, a teraz przed tym pędem, kiedy wszystkie będziemy w kółko powtarzały, że na zakrętach nie wyrabiamy, i że nie mamy czasu.. Serio od kiedy stosuję porady Izy, to pomijam ile mam pomysłów, jak moja kreatywność się rozwinęła, ale ja po prostu idę swoją, drogą, robię co uwielbiam i jestem szczęśliwa!!! 😊 Mam przecież dwie cudowne córki, męża, którego chwalić nie będę, bo jak mu ten tłuszczyk w piórka obrośnie, to będzie wyglądał jak wielki ptak z ulicy sezamkowej, a tego nie chcę, jest dobrze jak jest 😊 Ale ku sprostowaniu, dla tych, którzy właśnie rozwijają myśl z cyklu "no tak tej to dobrze, szczupła, szczęśliwa, wiecznie się cieszy, ma co chce itp" Kochani moi nic co pokazujemy światu nie jest idealne, żadna z tych pięknych kobiet w mediach nie wygląda tak każdego dnia, zwłaszcza bez tych świateł i filtrów! Nie ma idealnych dzieci, mężów, rodzin, ani miesięcy pełnych sielanki. Dlatego nie macie powodu skupiać się na tym czego ona ma a Wy nie, bo ona pokazuje to co chce i proste, że chce się prezentować ładnie. Więc faktycznie tak jak mówi Iza, jeśli "ona czy też on" sprawiają, że oglądając, czytając czy też przebywając, czujesz dyskomfort jakikolwiek, to weź posłuchaj swego ciała i zrób format dysku!!! Nie ma sensu tracić na to swojej energii, dołować się czy też irytować bez przyczyny 💓 Życie jest na to naprawdę zbyt krótkie, a przede wszystkim nasze, więc nie ma sensu się porównywać, jeśli już to tylko motywować, inspirować, uśmiechać się na myśl o danym zdarzeniu czy osobie. Nie nakręcać się, nie piec ośmiu ciast, bo sąsiadka siedem zrobiła, nie powtarzać w kółko czego mi się nie udało zrobić, a co mi się uda! Nie zaklinajmy rzeczywistości, spróbujmy tak na kilka dni przestawić się na pozytywne myślenie, o sobie, o otoczeniu, o przyszłości, zobaczycie ile się zmieni! Buziaki, o sesji, o dwudziestoleciu Stylowni już w następnym tygodniu, a na co dzień zapraszam na instagram 😍
Komentarze