Po urlopie to czytajcie czyli przyziemne tematy jak nie zapomnieć, że się odpoczywało :)


Witajcie w sierpniu już, a sama nie wiem kiedy to się zadziało 😊Pewnie niektórzy jeszcze urlopujecie, albo jesteście przed urlopami, to Wy tego niżej po prostu nie czytajcie, lekturę tego posta sobie zostawcie na powrót 😊 Bo ja niestety wpadłam na to, że to się jednak nie opłaci za bardzo wyjeżdżać, nic nie robić prze jakiś czas, po czym wrócić i ogarniać zaistniały armagedon przez długi bardzo czas. Ja to już zapomniałam, że gdzieś byłam, a wczoraj jak włączyłam żelazko żeby pranie pourlopowe wygładzić, to w Kamionce chyba temperatura wzrosła, tyle godzin to robiłam 😂 Mało tego jakiś deszcz zobaczyłam, kwiatów nie podlałam, wracam dziś z pracy i słyszę, normalnie słyszę, jak one mówią "wróciła gospodyni roku" 😁 Więc co z wyrzutami wstawiam rosół dla dzieci i idę kwiaty przepraszać, ponad godzinę mi to zajęło, a i tak nie wiem czy odżyją 👀 Już wisienką na torcie jest, kiedy wchodzę pod prysznic, zamykam kabinę i czuję się jakbym się w trumnie zamknęła, serio, taki kamień, że każdy może stać obok i nic nie zobaczy, ani grama szyneczki, boczuszku, nic 😁 Nie będę przed Wami przecież udawała, że jest inaczej, nie wyrabiam na zakrętach, bo się okazuje, że jak nikt w domu nie mieszka, to i tak się brudzi i pajęczyny jak w starej stodole 😊Już nie wspomnę o tym, że dołączyłam do grona tych, co biegają od poniedziałku!!! Już dwa tygodnie obiecuję koleżance, że wracamy do gry, a tu nie widać tego poniedziałku konkretnego... Nie no sama nie wierzę, że tak się dzieje, ale rzeczywiście nie ogarniam i jak ma ktoś jakąś metodę, żeby było prościej, to zapłacę nawet. Od razu mówię, że jak pomyśleliście, że mogę spać krócej, to odpada 😜 Ja jestem marek nocny i nie odpoczywam w dzień, zarywam noce żeby zobaczyć film czy poczytać, także wiecie, poproszę inne metody 😊 A tak zupełnie poważnie, to ja wrócę do rytmu, bo znam swój organizm, mało tego to pobojowisko też uprzątnę w końcu, ale nie przypominam sobie żebym roku temu miała aż takie zaległości po urlopie.. Hmmmm jednak rok robi różnicę, a może po prostu nauczyłam się, że nie wszystko na już, że można zrobić coś we własnym rytmie.. Jeśli macie jakieś metody na to jak delektować się urlopem jak najdłużej i nie świrować, bo Was nie można podglądać pod prysznicem, to ja poproszę 😂 Ps. jutro się biorę za kabinę, a Wam napiszę trochę o mych spostrzeżeniach co do zakupów przez internet, co warto, a czego nie, zapraszam 💙💚💛💜

Komentarze

Wiolka pisze…
Ciągle czekam na ten telefon 😂😂😂
Mój patent to taki że przed wyjazdem wszystko ogarniam (latam na szmacie cały dzień) bo lubię wracać do czystego domu. Ale dom to nie muzeum. 😍
Wiolą ja zadzwonię, nie znasz dnia i godziny 😆 Wiesz, mi się wydawało, że ja latałam na tej szmacie, ale rzeczywistość okazała się inna😆 Czekaj na telefon pozdrawiam 😘
Wiolka pisze…
Jak w tej piosence " a ja czekam i czekam i czekam... " 😄😄

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)