Kapcia się reperuje czyli blondynki kontra brunetki :)

Witajcie ponownie 😊 Przerwa ta zupełnie była nieplanowana, ale przecież dawno nie chorowałam 😉Na swoje wytłumaczenie mam to, że nie tylko ja w okolicy miałam takie dolegliwości i maj dał się we znaki nie tylko mnie.. Wracam do żywych z radością, a moja chrypka tudzież męski głos niektórym się podoba, a niektórych nawet bardzo bawi 😂 Nie wiem jak minął ten tydzień, bardzo szybko mimo przeleżenia go w połowie w łóżku.. Dawno nie miałam takie przerwy w obecności na portalach społecznościowych i powiem Wam, że da się z tym żyć nawet 😉 Nie mniej nie planuję już urlopów przymusowych, bo te zdecydowanie mnie rozbrajają. Co się wydarzyło poza amokiem i tuleniem kołdry, a no weekend był cudowny. Okrągłe urodziny Martinowe oczywiście, a wraz z nimi dobra zabawa bo nasz "drink team" potrafi to świetnie 😂 Mnie zdarzyły się natomiast ostatnio same kapcie we wszystkich sprzętach, od auta po rower. O ile rower może sobie na reperację poczekać, o tyle auto mi krzyczało wciąż, że powietrze spada i spada.. Przecież nie mam nic innego do roboty tylko łatać dziury prawda.. Nie mniej przejęta tymi wszystkimi kontrolkami, spóźniona na szykowanie dania z kociołka, które na mnie spoczęło, jadę do specjalisty, podobno szybko to zrobi.. Wstyd się przyznać, że kierowca z takim stażem tak się nie zna, ale pojechałam do całodobowego miejsca, będę udawała, że ogarniam temat. Wjechałam od strony zadka, ale przemiły pan macha, zaprasza i od razu jakby na mnie czekał zabiera się za oponę.. Pokazuje mi gwóźdź szerokości mego palca i obiecuje szybko działać.. Czas goni jak zatrudniam telefonicznie "chłopaków niezastąpionych" do krojenia, obierania i krzątania, prawdziwy szef kuchni a co 😊 Nic nie zapowiadało, że się jakoś dużo spóźnię.. Chodzę sobie wokół auta z włosem pięknie zrobionym przez Monię, niech pan widzi, że mi się śpieszy.. Wokół oczywiście sami panowie, aż tu nagle podjeżdża takie malutkie autko, a w nim piękny włos blond.. Wysiada normalnie jak na filmie, w zwolnionym tempie, włos do pasa blond, lat nie więcej niż dwadzieścia, powoli seksownym krokiem idzie do mojego pana.... Wiecie, że ja piękno lubię i opadła mi kopara tak samo jak tym wszystkim facetom. Serio niby zwykły podkoszulek i jeansy, ale była zjawiskowa.. Wiecie co mój pan zrobił, zostawił me koło i poleciał jej żarówkę zmieniać, a że nad nim wisiała piękność, to mu się nie śpieszyło 😊 Szczerze na jego miejscu zrobiłabym to samo 😉 Cóż jaki morał z tego, żadna brunetka nie wygra nigdy z blondynka, a o wieku nie wspomnę.. Był czas się przyzwyczaić 😊 Z nutą zazdrości pozdrawiam wszystkie piękne blondynki, a ja pobiłam rekord czasowy w reperowaniu kapcia 😊 Można...? Można, bo jak nie ja to kto 😂 Pozdrawiam Was ciepło 💗 Piosenkę, która znów prędkość przekracza w mym aucie dla Was mam 😊


Komentarze

Halyna pisze…
Dużo zdrowia, Pani Kasiu! Ja jeszcze umieram, ale zamierzam się dziś przywrócić do życia. Pozdrawiam :)
Bardzo współczuję i życzę szybkiego powrotu do super formy 🙂
Wiolka pisze…
Ostatnio chyba często chorujesz. Polecam Wit C 1000.
To już chyba bliżej niż dalej 😊 dziękuję zacznę łykać bo rzeczywiście częściej niż mała moja choruje

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)