Matka "niepolka", dzwoneczki i "bebzunek" w roli głównej :)

No jak widzicie się wzięłam do roboty i Święta się odbędą 😀😀😀 Ale jak nie pójść na spotkanie z Esterką, która do świetnego treningu dorzuca jeszcze robienie zdjęć.. To jest właściwa osoba na właściwym miejscu i takich ludzi uwielbiam! A kto powiedział, że nagle trzeba rzucać wszystkie zajęcia codzienne, wręcz przeciwnie, trzeba wzmacniać mięśnie, żeby jedzonko nie wypchało "bebzunka" Bo to nie żarty 😉 W przeciwieństwie do większości, ja postanowienia mam staro roczne, że nie odpuszczam, walczę każdego dnia! Robię co chcę a nie muszę i dlatego jestem tu gdzie jestem. Polecam ten sposób życia, bo wszystkim nigdy nie dogodzisz, a najważniejsze jest to, żebyście to Wy byli zadowoleni. Czasem malutki kompromis pomaga znaleźć czas na trening. Na przykład jutro ma blondyneczka ma wigilię, a przecież mama lubi piec, to "jasne zrobię ciasto" mówi 😁 Pytanie tylko kiedy jak od rana w biegu, no przecież nie w trakcie pole dance.. Nie mniej ja matka "niepolka" miałam wyrzuty, jak to kupić, nie to nie ja.. Ale od czego ma się kolegów z pracy, w trakcie krótkiej pogawędki kuchennej wpadliśmy na pomysł, że kupię spód babeczek, a sama zrobię krem i udekoruję! Ja spokojniejsza, że jednak nie wszystko takie kupne, mój trening zrobiony, a i choinka już nie naga nawet.. Prezenty też już mam, mało tego udały mi się takie z sercem.. Wyluzujmy z tym wszystkim i cieszmy się na to co przed nami, bo w końcu to nie tylko żarełko! Opowiem Wam jeszcze tylko jak zakupiłam Niebieskookim moim sweterki z motywem świątecznym, bo sobie wymyślili. Nie wiecie jak mnie kusiło, żeby Temu dużemu kupić z bałwanem, ale myślę, nie bądź Kaśka zołza 😀 Więc wzięłam z dzwoneczkami. Wspominałam już, że angielski u mnie jest perfekt, ale na rauszu tylko..? Otóż na sweterku w  tymże języku pisze grubymi literami "pobaw się moimi dzwonkami" 😀😁 Ale to swój człowiek, ma dystans i ubawiony jak ja nosi sweterek. Czytajmy ze zrozumieniem napisy na ubraniach jednak 😊 A Wy zadbajcie też o siebie w tym czasie, żeby nie było jak poniżej 💛💜 Ps. Dziękuję za wszystkie komentarze na fb i tutaj, za każde wysłane do mnie ciepłe słowo💗💗💗

Komentarze

Wiolka pisze…
Mam to samo z angielskim. Zanim kupię koszulkę robię zdjęcie mężowi i czekam na przetłumaczenie. Jeszcze mnie nie zawiódł. Grunt to poczucie humoru.
Poczucie humoru rzeczywiście bardzo ważna sprawa, wyciąga z wielu opresji niejednokrotnie 😊
Monika B. pisze…
Ważne że to dla męża kupiłaś a nie dla szwagra haha, ja cały czas myślę o sobie tylko nie mam czasu maseczki nałożyć😂 bo jak moja Amelcia zaśnie to i ja o podusi myślę😀😁
Monia to rzeczywiście fakt, że mąż to przyjął lepiej niż zrobiłby to ktokolwiek inny😉😊 Amelki za to później dają czas na wszystko bo to zaradne dziewczyny! Zobaczysz jak szybko będzie miała 13 lat😊 pozdrawiam 😍😘😍😘

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)