Kalkulacje urlopowe czyli mądrości K-M-S :)


Mniej więcej w połowie urlopu włącza mi się myślenie o obowiązkach, które zostawiłam i to ze zdwojoną siłą.. Czy to już jest pracoholizm czy to poczucie obowiązku, a może emaile i telefony przychodzące ze świata, który nie leży na plaży, a ciężko pracuje.. Cóż to pewnie wszystko razem wzięte, ale zapewne poczucie wdzięczności przede wszystkim, dla tych dzięki którym tutaj mogę być.. Zawsze powtarzam, że nic nie osiągnęłam w pojedynkę, że mimo prostoty mojego życia i jednak nie bycia celebrytką, mam za sobą sztab ludzi.. Mając pewne zobowiązania wiele osób po prostu nie zostawi wszystkiego i nie zapomni się na kilka dni.. Ale czasem może warto  spytać, cudowną siostrę, mamę, Romana i kilka osób czy ogarną to czy owo 😊 Wiadomo, że są najlepsi i ogarną, a jak dzwonisz powiedzą, że wszytko gra.. To też chyba połowa urlopu sprawia, że myśli się o tym dzięki komu to wszystko.. Jedni są tutaj i dotrzymują towarzystwa inni po prostu pomagają ogarnąć "zagrodę"😊 W moich wspomnieniach zarysuje się nie tylko to morze, te chwile śmiechu i beztroski, ale właśnie Ci ludzie i to co dla mnie robią.. Może warto w kalkulacje urlopowe również to doliczać, mimo, że bezcenne, to da się to jakoś wynagrodzić przecież.. Bo odkąd osiągnęłam pewien wiek w ludziach cenię sobie serce i dobro, nieważne czy są dyrektorami, prezesami, kobietami sukcesu.. Troska o innych, współgranie w wielu dziedzinach to się liczy dla mnie najbardziej.. Może właśnie dlatego los stawia mi na drodze ludzi, którzy mnie tak zaskakują. Wy sobie wyobraźcie, że wczoraj miałam lekcję pływania pierwszą, bo się okazuje, że poznana para poznańska, to między innymi ratownik! A Kaśka wciąż o tej nauce pływania gadała 😊 Powtórzę się kolejny raz, ale naprawdę wszystko w życiu jest po coś, jedno po to by skakać ze szczęścia, inne po to by zabolało i wyciągnąć wnioski.. Ale skoro jest to należy na klateczkę, czy jak też mawia mój Grzegorz, na bliźniaczki przyjąć, proste 😊 Ja tu chyba mam zbyt dużo czasu do myślenia, bo się znów mądrzę, ale wiem jedno warto widzieć wszystko z różnych perspektyw.. Moja na chwilę obecną bezstresowa więc może jest w tym ziarnko prawdy, że wszystko da się przeżyć, ogarnąć i iść dalej 💚💜 A dla Was kilka zdjęć:
 Długonoga rzadko pozuje, chwytam chwilę😊
Takich dzikich i pustych plaż nie widziałam never.. Cudo

Piesze wędrówki były również i to udane 😊

A to do tego zdjęcia tylko jeden komentarz 💓
Dream team 💚

Komentarze

Wiolka pisze…
Wypoczywaj i ładuj baterie
Kasia K. pisze…
Cudnie! Ja dzisiaj kalkuluję 20kg ogórków;). Ale wsparcie też mam. Nie szram, ale mąż! Miłej drugiej połowy urlopu💛💛💛🌞🌞🌞

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)