Być sobą :)

Moja nowa miłość czyli róża ma koleżanki trzy, teraz jak to zrobić żeby chciały rosnąć i przepięknie kwitnąć, bo chyba nie ulega wątpliwości, że to jeden z piękniejszych kwiatów.. A nawet jeśli komuś się nie podoba, nie zmienia to mojego myślenia o nich 😊 I wiecie, że właśnie tego się usilnie uczę w tym swoim życiu szybkim, żeby inni nie mieli wpływu na moje poglądy, żeby nie kształtowali mojego spojrzenia na wiele spraw, przez często zbędne komentarze.. Tego też Wam całym sercem życzę.. Na pewno pomóc może lektura kapitalna, czyli "A ja żem jej powiedziała" Kasi Nosowskiej, która powaliła mnie na kolana.. Kto czytał ten wie, że rozbawia do śmiechu w głos, ale daje też do myślenie.. Kocham ją za muzykę, ale  to co pokazała w tej książce, to rewelacja.. Dawno nie miałam tak, że jednego dnia kończąc książkę, chcę ją czytać od początku.. Cytatów wiele zaznaczyłam, żeby do nich wracać, Wam przekazuję: "Nie zdziadzieję. Nie pozwolę młodym wypchnąć się na margines życia, moje spojrzenie nie zmatowieje, nie przestanę marzyć. Elo! Elo! wasza mać!"  Albo " Jeżeli odmładzasz się dla mężczyzny, pamiętaj, że rodzynek nie stanie się na powrót winogronem. Jeśli chłop woli winogrona, to wybierze świeże. Zawsze" 😊😊 Dla mnie ta książką, to must have, ale każdy z nas jest inny i oczekuje czego innego, ja mogę tylko wyrazić swoją opinię.. Jedno jest pewne, że dziś pierwszy raz poważnie pomyślałam, że może i kiedyś ja napiszę coś na papierze... Mało tego jestem teraz jeszcze bardziej pewna, że warto być sobą.. Mimo, że mogłabym pisać tylko o tym jakie to ja odnoszę sukcesy, jak to słucham dla relaksu muzyki poważnej.. Jak gardzę imprezowiczami i używakami, jaka jestem "pańcia" w szpilkach co to tylko nienagannie potrafi wyglądać.. Nie umiem tworzyć fikcji, bo i tak jej wokół zbyt wiele nie sądzicie.. Tak jak chociażby "znajomi" na facebooku, pomyślcie teraz ilu z nich poznacie na ulicy i jak w tym przypadku zmienia się znaczenie słowa znajomy.. Dlatego Kaśka dziś odbierając telefony nie pali głupa, że cały dzień leży i ładuje baterie ze świetną książką w dłoniach i piękną pogodą w tle.. Tylko wali prosto z mostu, że kury właśnie skubię, bo nie hoduje ich dla paradowania po podwórku, to nie kwiatki, proste.. JA dziewczyna ze wsi pracować umiem i w dodatku lubię, a rodzice nauczyli mnie tego i uczciwości.. Więc jak zacznę się lansować na celebrytkę serio, to przypomnijcie sobie jak wygląda mój świat tutaj 😊 Zastanówcie się czy nie fajnie być po prostu sobą, tak żeby zasypiać z uśmiechem 💛 Na koniec coś co rozbawiło mnie do łez, dzięki tym, którzy wciąż to robią i wybaczcie kolokwialną wypowiedź, ale nie cudujmy dupkę każdy ma 😊


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)