Święto kota i metamorfoza ostatnia :)

Mimo, że u mnie całe podwórko gości, trwa mecz tenisa stołowego w garażu i poza nim wojna na śnieżki, to ja jestem bo obiecałam.. Swoją drogą widok dorosłych facetów bawiących się w śniegu, bezcenne!! Nie pierwszy raz powiem, że ekipa niezawodna..😉Umiemy święto kota obchodzić jak nikt 😀 A smak ziemniaków pieczonych w ognisku, bajka.. Żeby nie było też grałam sporo, bo boczku pojadłam do tych ziemniaków, ale jak się nie skusić z ognicha wszystko lepiej smakuje! 😉 Chcę dziś opowiedzieć o metamorfozie ostatniej i niesamowitym spotkaniu z panią Renią.. Były emocje, udało mi się wydobyć rockową duszę i to mój wielki sukces.. Podobno nienoszone sukienki były, ale jestem przekonana, że to przeszłość.. Bartek mój ulubiony poprawił fryzurkę, nadał kształtu cięciem i uczesał, za co jestem mu ogromnie wdzięczna.. Efekt ocenicie sami, ale powiem Wam, że to były trzy cudowne kobiety i bardzo się cieszę, że taki konkurs zrobiłam, bo jeśli nawet na chwilę, to warto było zobaczyć takie przemiany. Mam ogromną satysfakcje, bo ja nie tylko przebieram, ja rozmawiam, pokazuję co piękne i dodaje pewności siebie! Będę nieskromna, ale po prostu mam do tego dar.. Gdybym miała więcej czasu, to robiłabym to częściej, ale trwa to trzy godziny.. Obiecuję jednak konkurs podobny zrobić tutaj i może którejś pomogę.. Obserwujcie funpaga, bo pojawią się dwa konkursy, jutro pierwszy do wygrania będą warsztaty grupowe! Życzę Wam cudownego wieczoru, ja wracam do gości, a pokazuję odmienioną panią Renię: