W życiu jest fajnie, może być, ale poznaj siebie koniecznie
Jestem wręcz przekonana, że takim krokiem dziś szłyście do swojego celu, czy to była nim praca, czy jak w moim przypadku siłownia.. W sumie ja biegłam, ale myślę, że mogłam w podobnym wracać, bo wszyscy mi się zatrzymywali na przejściu dla pieszych 😊 Powiem Wam, że dziś moja trenerka Kinga pokazała mi nową mnie! W życiu bym nie pomyślała, że ja w ciągu godziny zrobię rozgrzewkę, bieg na bieżni, potem łącznie 600 skoków na skakance, ona naprawdę to liczy 😉 Do tego 100 przysiadów, bo jak mawia Kinga "bez przysiadu nie ma zadu" 😉 Potem łącznie 60 pompek damskich, 100 wykroków i 300 brzuszków.. Cóż właśnie dziś zrozumiałam po co są treningi indywidualne, a także trenerzy indywidualni, nie tylko w dziedzinie sportu.. Jedni mówią, że nie zrobią tylu przysiadów, inne, że ni potrafią się malować, a kolejne, nie wiedzą jakie studia wybrać.. A od tego są ludzie, żeby nam coś udowodnić, żeby wesprzeć i pomóc osiągnąć coś więcej niż nasz leniwy organizm chce zrobić.. Nowe doświadczenie bardzo mi się podoba.. W związku z tym idę na całość i zaczęłam się lepiej odżywiać, w sensie zdrowo.. Dlatego dziś przyrządziłam własnej roboty wędlinkę z piersi indyka i jestem bardzo dumna, bo nie jest sucha, przepyszna, dzielę się przepisem: http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.htmlTrochę mnie logistyki kosztuje ostatnio wszystko, ale powiem Wam, że warto, warto robić cokolwiek.. Dlatego jutro umówiona jestem z przystojnym fryzjerem, wieczorem pole dance i zapewne zdążę z niebieskookimi się w głos pośmiać! Ps.. dziś zakupiłam boską sukienką na sylwestra, w życiu jeszcze takiej nie miałam, tańsza od masła 😉 To szczegół, że jeszcze nie wiem czy idę gdzieś na bal, ale kiecka wymiata i to w życiu jest fajne 💙💚
Komentarze