Ladowanie z uśmiechniętym i dumnym pilotem
Jakieś mam wrażenie dziwne, że mi w ten weekend wolny ster ktoś zabrał, bo niewiele poza odpoczynkiem zrobiłam 😉 Podobno od tego jest właśnie weekend, ale ja jednak chyba wolę widzieć jakiekolwiek efekty tego upływającego czasu.. Mamy już końcówkę października, a ja miałam się w tym roku nauczyć pływać.. Nie lubię nie dotrzymywać sobie słowa, ale jak to zrobić nie mam pojęcia, jednak jest to oczywiście możliwe.. A Wy macie wszystkie plany na ten rok już zrealizowane, czy też musicie odrobinę przyśpieszyć?? Może czasem się nie chce, może pytacie siebie po co, a właśnie po tę satysfakcję.. Jedni robią już z samego założenia, niewykonalne plany na Nowy Rok, a inni podsumowują z dumą stary rok! Niestety widzę, pewnie jak każdy wokół ludzi ze słomianym zapałem, z mówieniem o planach z takim zaangażowaniem, że aż pozazdrościć, ale nie widać realizacji, nawet małej próby.. A to przecież dzięki konsekwencji i determinacji możemy osiągnąć cokolwiek.. Dlatego ja, jak już głośno powiem o swoich planach, to nie umiem nie podjąć próby.. Z tym pływaniem postawiłam sobie zbyt duży luz czasowy.. To tak jak z bieganiem od jutra 😉 Zawsze jest jutro, a koniec roku też, taki szczegół, że innego 😌 Ja się wezmę za realizację jednak, chociaż spróbuję, a Ty sobie przypomnij co tam jeszcze w tym roku miało być zrobione i może będzie miło w Sylwestra o północy złożyć sobie samej sobie gratulacje, coś w stylu "brawo Ty", czy też "brawo piękna" Dowolność w tej kwestii! Zróbmy tę końcówkę roku lotem, gdzie pilot z uśmiechem wyląduje tam gdzie należy!💚
Komentarze