Roztargniona w getersonach, luźno 😃

Nie mogę zacząć od malutkiego przypomnienia, że niebawem sezon bikini i może by tak..😉Ja mimo nie odpuszczającego wirusiska poszłam na swoje zajęcia i jestem jak ten psiunio, no dobra uszy mi tak nie leżą😊 Ale po wtorkowym wzywaniu do ruchu, jadę rano do pracy, a po drodze widzę biegającą koleżankę, aż mi się uśmiech utrzymywał całą drogę!! O to w tym chodzi, niech chociaż jedna osoba coś zrobi, a ja będę zadowolona! Ja dziś przeszłam samą siebie w roztargnieniu, a nie wiem czy przypadkiem nie powinnam tego diagnozować u specjalisty! Fakt, że wychodząc po ósmej rano na calutki dzień z domu pamiętałam o zabraniu i tu się skupcie: strój i obuwie sportowe, litr koktajlu z pietruszki, półtorej litra wody, słoiczek kapuśniaczku i kurczaka pieczonego z ogóreczkami 😉 Wróciłam o dwudziestej pierwszej, więc zrozumcie! Udało mi się tylko minutę spóźnić na zajęcia otwarte w przedszkolu, a tam wicie dupkę się wciska w maleńkie krzesełka i ogląda te słodziaki, które nie mogą się skupić, bo mama patrzy.. Potem już tylko godzinka w banku, gdzie można oglądać stylizacje z prl-u, a zamknięcie konta wykonują trzy panie asystując sobie.. Zabiegów dużo i w końcu upragnione zajęcia! Nie macie pojęcia jaka byłam z siebie dumna, że już w pracy przypomniałam sobie, że zapomniałam krótkich spodenek.. Od czego jest SOS i siostra w pobliżu, która pożyczyła.. Słuchajcie jak ja sobie samej w drodze na zajęcia gratulowałam, że tyle na głowie, a ja taka ogarnięta.. Po rozgrzewce ściągam getersony i nie uwierzycie, nie ma spodenek 😀😀😀 Moja towarzyszka Iwonka nie wierzyła, już pilnuje mnie przy wyjściu, pakuje, ale tego nie przewidziała! Pobiegłam do auta tam były pożyczone gatki 😊 Wniosek z tej historii jest taki, że już taka moja natura i musi coś się dziać, bo nie wystarczy sobie wmówić, że jest się poukładanym, trzeba to ogarnąć! Na luzie dziś, ale do weekendu idzie, pół dnia opowiadałam o produkcji kolagenu, elastyny, mezoterapii igłowej i rzęsach swoich, więc wybaczcie, że odbiegłam od tych tematów 😊 Praca domowa, pomyśl czego nigdy nie kupiłaś z ubrań i spróbuj sobie wytłumaczyć, dlaczego właściwie!! Jutro troszkę o modzie, a raczej o nawykach! 💋

Komentarze

Aga pisze…
Szalona dziewczyna :)
Starość nie radość😃
Aga pisze…
A młodość nie wieczność:)
To prawda Aga, więc zajmę się diagnozowaniem zanim dopadnie mnie Alzheimer 😃
Wiolka pisze…
Oj tak. Ruszenie tyłka z kanapy to twoja zasługa. Dzisiaj po maratonie szukania nowej kanapy i objechaniu sądów nie dałam rady biegać. Jutro nadrobie
Wiolka pisze…
Dzięki za namiary na sklep "szmateks". Obkupiłam dzieci ☺☺
Wiolka pisze…
Wczoraj będąc w takim szmateksie czy jak mu tam słyszałam tekst "no tu jestem ... w pewexie " 😆

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)