Nie znasz dnia, nie oszczędzaj dawaj dwieście procent😊
Nie bardzo ogarniam dzisiejszy dzień, mało tego nie wiem też co i jak dziś pisać, bo troszkę się tu zadziało przez jeden dzień i czuję pewną nieśmiałość.. Już wszystko wyjaśniam powolutku.. Otóż blog swój, traktuję od dłuższego czasu tak po macoszemu, a was moi czytelnicy jak dobrych znajomych, pewnie dlatego, że wszyscy komentujący, to osoby, które znam osobiście, a do tego liczba odwiedzających jest zbliżona każdego dnia.. Zakładam, że z wejść 350-500 czytających jest około 150-200, taka ja realna.. Cieszy mnie to ogromnie oczywiście, ale właśnie przez to piszę co mi mózg na palce nawinie i tworzy się post.. Aż tu nagle dziś zaczęło dziać się coś dziwnego.. Jak się okazało, koleżanka udostępniła u siebie mój wczorajszy post.. Słuchajcie z tym zdjęciem zrobionym prosto po zajęciach, pewnie niektórzy zauważyli, że już zmieniłam 😉 Wy możecie mnie taką oglądać, ale po co straszyć nowe osoby, toż nie wrócą nigdy tu 😊 Mało tego gdybym ja wiedziała jaki będzie zasięg tego posta, toż bym zdania poskładała jakoś ładniej, może ambitniej, ale poszło!! Mało tego jeszcze kilka osób udostępniło i tym sposobem właśnie pobity został rekord, bo wejść dziś mam do tej pory ponad tysiąc.. Jestem onieśmielona, nie mam pojęcia, co poza tym napisać więc cieszyć się będę chwilą.. Dlatego też wybaczcie, że dziś tak o niczym, morał z tej historii, że nie znasz dnia ani godziny i, że należy zawsze dawać z siebie dwieście procent 😊
Komentarze