Staro roczne postanowienie, burzliwa kariera :)
Nie myślcie, że będę się migała od treningu, po prostu w cywilnym stroju lepiej się prezentowałam niż w sportowym 😉 Powiem szczerze, że tylko dlatego, że podjęłam wyzwanie, zmusiłam się do ćwiczeń.. Ciężko było, ale nie poddajemy się i mimo, że teraz myślimy o wszystkim, a nie o ćwiczeniach, to ja podejmuje wyzwanie z konkretem! Otóż mimo zbliżającego się ogromu pracy, postanawiam ćwiczyć tyle żeby moje ciało się widocznie zmieniło, a efekty pokażę wam 29 grudnia. Takie staro roczne postanowienie, a co nie myślcie, że się poddałam :) Mam całe dwadzieścia pięć dni żeby sobie i wam udowodnić, że wystarczy chcieć 😉 Jakby ktoś chciał ze mną się za to wziąć, pokazać mi efekty przed i po, to mam fajną nagrodę, proponuję zakupy wspólne, nawet na drugim końcu świata, bez limitu czasowego.. Bo jak wiecie od początku swojej burzliwej kariery "stylistki" jedyną możliwością wykorzystania tej pasji, jest ofiarowanie jej gratis.. Od samych początków jestem zapraszana na dni kobiet, albo integracyjne imprezy, a biedne kobitki postawione przed faktem dokonanym, muszą mnie wysłuchać 😉 Tak też przez te lata tu i ówdzie ktoś mnie zaprasza, bo niewiele osób w regionie ma jakiś papierek na tę profesję.. Absolutnie się nie dziwię, bo jakie miasto taka stylistka 😆 Zmierzając tym torem chcę wam powiedzieć, że zostałam zaproszona do akcji charytatywnej, jako stylistka, gdzie mam udzielać porad.. Dumna jestem ogromnie, bo został zrobiony plakat, ma być wyprzedaż ubrań nowych prosto z Londynu, tylko, że nadzieja iż, to porady przyciągną ludzi, u mnie wygasła w momencie pomysłu.. Niestety takie realia, ale naturalnie choćbym miałam tam stać murem i milczeć, pojadę z myślą, że robię to dla kogoś! Ruszamy z ćwiczeniami i to solidnymi, może to dobry moment, żeby się podnieść i z dumą niebawem zestarzeć się o rok 😊
Komentarze