Skalpel, ksiązki ryczące, takie tam 😊
Jak widać moja płyta Skalpel już dotarła i moja mała wariatka ćwiczyła ze mną 😉 Program nie nowy, ale niezmiennie świetny, bo przede wszystkim bardzo spokojny, nie obciąża stawów, nie ma skakania, ale czuje się wszystkie mięśnie.. |Jak ktoś nie zna Ewki, a chciałby spektakularne efekty, to można zacząć od tego programu.. Przyznaję, że dawno ćwiczyłam stary skalpel i nie mogę wam podać różnic, a szkoda mi było czasu na oglądanie tylko... Więc wiecie, mimo intensywnej pracy można coś zrobić dla ciała.. Mało tego, połączyć to z czasem spędzonym z dziećmi.. Dziś to ja dłużej wytrzymałam, niż ona.. Także wiecie, wystarczy mieć chęć i dobre nastawienie.. Mimo, że jestem w tej chwili tak zmęczona, że trudno to opisać, to dumna mimo to.. Dziś mam dla was propozycję książkową, a właściwie, to chcę żebyście bliżej się przyjrzeli biedronkowej księgarni, bo jest tam mnóstwo skarbów, w śmiesznej cenie! Wczoraj zostałam zagadnięta "u Ciebie tyle książek wszędzie, Ty to czytasz? Odparłam, że chwilowo tylko kupuję 😊 Dziś co prawda myślałam, że się poddam jak pan obok mnie oglądający również, skupił się na propozycji dla dzieci.. Nie uwierzycie, ale on naprawdę włączał dźwiękową taką gdzie krowa ryczała.. Nie żebym miała uraz z dzieciństwa 😀 Nie mniej do szału mnie doprowadzał, że robi to tyle razy, bo krowa nie zmieniała tonu ryczenia przecież... Wybrałam szybko skarb dla siebie, uciekłam do kasy, bo po całym dniu gadania jak najęta w pracy, po prostu miałam dość tej krowy.. Stoję w kolejce i słyszę jak pan, ten sam pan, mówi do telefonu "bo wiesz stoję i oglądam książki" Normalnie wybuchłam śmiechem, bo nie powiedział, że jedną od dziesięciu minut ogląda, ściśle mówiąc słucha 😊Swoją drogą, kto facetów wysyła po prezenty 😉 Mój skarb niżej, a my do jutra chociaż nie wiem jak to zrobię, ale zrobię!!
Komentarze