Mąka, margaryna, jajko =siostry 😃 Dbajcie o tradycje!!
Trzeba mieć fantazję żeby po pięciu godzinach pieczenia ciast, wskoczyć w buty i robić zdjęcie 😊 Ale po pierwsze, to moje zaangażowanie w bloga, a po drugie dowód na to, że fartuch chroni mą odzież 😉 Mam niestety problem z planowaniem wszelkich działań kuchennych i tym sposobem znów się przeciągnęło.. Miał być tylko tort, z resztą znów wymyśliłam nowy, w związku z czym boję się, że jutro pojadę kupić do sklepu.. Doszły do tego pralinki, profiterolki, sernik z roską, bo rosa to nie jest, piernik staropolski skończyłam, a babeczki zrobię już jutro.. Proszę nie myśleć, że piekę na święta i zamrażam, mam tu urodzinki długonogiej po prostu 😊Nie umiem wam wytłumaczyć jak to się dzieje, ale po pierwszym biszkopcie już miałam moc i poleciały kolejne pomysły 😉 Siostrzenica czarnooka w końcu mnie pytała, czy jeszcze nie mam dość 😉Jej brat po wejściu do mojej kuchni,
gdzie oczywiście wszystko porozkładane, bo w trakcie pieczenia nie ma prawa być porządku, był lepszy.. Czarnooki przystojniak mówi, mąka Basia, margaryna Kasia, jeszcze tylko jajka Iwonka i będzie komplet 😉😉😉 Jeśli ktoś nie wie jeszcze, to Basia i Iwonka, to moje najpiękniejsze i najwspanialsze siostry! Tyle o pieczeniu, bo dziś mam do was prośbę ogromną.. Zróbcie wszystko żeby czas tych świąt był wyjątkowy, ale wszystko nie tylko potrawy, ubiory, czy atmosfera.. Każde wyjście na zakupy niech będzie z uśmiechem, bez zawiści i nerwów w kolejkach, bo my sami również tworzymy te tłumy.. Mnie dziś spotkało sporo uśmiechów w trakcie zakupów, bo po pierwsze, to ukradłam jakiejś pani wózek, napakowałam w niego co chciałam, a potem z głośnym śmiechem dochodziłyśmy, co jest której.. A po drugie pan widząc, że daleko idę z wózkiem do auta poczekał z uśmiechem i zabrał go pod sklep.. Pomyślałam, że to właśnie jest świąteczny klimat... Ja już dziś narobiłam zapachu piernikiem, włączyłam kolędy, troszkę ubrałam dom, bo zależy mi na tym, by moje dzieci miały to w sercach na lata.. Kochani zobaczcie co się dzieje w naszym kraju, wiem miało nie być polityki, ale dziś pierwszy raz słuchając wiadomości poczułam prawdziwy strach.. Nie zabierze nam nikt naszych tradycji, przekazywanych przez wiele lat, ale musimy o nie dbać.. Dlatego wszystkich, obojętnie czy obchodzą te święta, czy nie, proszę o przekazanie swoim bliskim ważnych wartości.. Dziś inaczej spojrzałam na zakupowiczów, którzy spokojnie przechodząc oglądając produkty, kupują je, przecież to też jest dla bliskich, ja akurat to rozumiem, bo czy to obiad czy inna okazja składam się w pół żeby ugościć.. Nie krytykujmy polskiej gościnności, bo to mamy we krwi.. Dla was moje pierwsze pralinki, które musiałam schować, bo poszło połowę już, przepis zmodyfikowałam, dodając białą czekoladę i ozdóbki.. http://www.mojewypieki.com/przepis/domowe-czekoladki-reeses Reszta wypieków jutro 😉
Komentarze
Oj tradycja rzecz święta, trzeba pielęgnować, to najcenniejsze co dostaliśmy od rodziców i dziadków.