Blisko być, szczerość życzeń, doceniamy, doceniamy!
Mimo, że po powrocie z pracy do domu o 21.20 kładę się na matę i robię trening, a nie gotuję bigos, lepię uszka i pierogi, to uspakajam, że obchodzę Święta.. Mam ubraną piękną choinkę, śpiewaliśmy kolędy i wszystko jest jak ma być.. Nie ma kulinariów w postach, bo pracuję dużo i robię to z radością i z własnego wyboru.. Ponieważ jestem zaproszona na dwie piękne kolacje wigilijne, więc sztucznej atmosfery biegu i pośpiechu w kuchni nie będę robić.. Moje dzieci troszkę dostaną atmosfery i krzątania od nas, resztę od dziadków, także myślę, że jest równowaga.. Zapewne kiedyś to ja będę gościła swoje dzieci i wnuki więc wtedy, bo zapewne blog będzie istniał, będę o przygotowaniach pisała 😉 Chociaż jutro będzie kulinarnie, bo zacznę piec 😉 Moje kochane, które robicie u siebie kolację wigilijną, szacunek, ukłon, bo póki co mnie to przerasta.. Jest to od wielu lat dla mnie tak emocjonalny dzień, że płaczę już od życzeń w pracy.. Emocji jest tak wiele, że brak mi słów, nie liczy się ilość i jakość potraw, ale osoby, z którymi mogę wtedy być.. Płaczę też na sam dźwięk kolęd, ale naturalnie nie od zawsze, ale na myśl o ludziach, których już nigdy z nami nie będzie.. Proszę z tego miejsca wszystkich, którzy mają to ogromne szczęście znów w pełnym gronie spędzać Święta, niech to doceni.. Tyle w temacie Świąt, bo się rozczulam.. Co do mojego treningu, to motywuje do działań w trakcie pieczenia czegoś, bo wiecie, potem płacz i szloch i diety odchudzające od Nowego Roku.. Dziesięć minut dziennie ukradnijcie dla siebie.. Co do kradzieży, to nie ukradłam nic nikomu dziś, w sensie koszyka, a chyba swoją historię wczorajszą lepiej opowiadam niż piszę, bo klientka aż się popłakała dziś, to słysząc..😊Co do Świąt błagam was nie kopiujcie tych wierszyków i nie wysyłajcie do wielu sms-em, życzycie komuś dobrze, można to ująć w dwóch słowach, ale swoich.. Chyba, że staroświecka jestem, ale jakbym wam kartę pokazała wczorajszą, to zrozumielibyście o czym mówię.. Wstyd mi, bo dawno nikomu kartki nie wysłałam, ale warto by było do tego wrócić.. Udanego gotowania, ale o sobie nie zapomnijcie!!!
Komentarze
z faktu, że jutro zabieram się za pichcenie i pewnie nie zajrzę tu w najbliższych dniach chciałam złożyć Pani najserdeczniejsze życzenia.
Życzę przede wszystkim zdrowych świąt, szczerych uśmiechów przy wigilijnym stole oraz dużo pokoju i nadziei w sercu. W sylwestra szampańskiej zabawy a na nadchodzący nowy rok 365 wspaniałych postów na blogu i 365 szalonych pomysłów, którymi zaskoczy Pani siebie i nas czytelniczki. :) Wszystkiego najlepszego! :)