No nie będę oszukiwała, jest cudownie, pogoda,wspaniała widoki piękne. Siedzę na balkonie z widokiem na giewont... Brak.słów jak.mi ten klimat służy, to dzisiejsze słońce do tego i ponad 20 stopni, to raj na ziemi.. Jest mało ludzi, bo to jeszcze nie sezon, więc idealnie. Rozczarowały mnie Krupówki bardzo... Wielki budynek nowy postawili, zupełnie architektonicznie nie pasuje tutaj... Coraz więcej sklepów, a mniej knajpek... Nie byłam tylko 3 lata, a takie zmiany... No cóż liczą się pieniądze jednak.. Spotkałam tutaj swoje bratnie dusze, a nawet kilka i śmiejemy się bardzo dużo :-) Ania, Ela, Monia, Asia, Basia , do tego.Grzegorz i nie możemy posiłku spokojnie zjeść, bo ciągle się chichramy :)). Można naładować akumulatory, mimo, że to tak krótko, to warto. Podróż jest niewiarygodnie męczaca, na sama myśl, ze jutro jadę, mam gęsia skórkę.. Mimo wszystko jednak warto utrzymywać, pielęgnować przyjaźnie wbrew odległości!!! Nie jest łatwo bo żyjemy w biegu, ale przypomnijcie sobie o wszystkich, którzy coś do waszego życia wnieśli, a dawno się nie odezwaliście do siebie!!! Kilka zdjęć z pokazów wstawię już w domu. Dobrego wieczoru...
"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)
Muszę Wam się przyznać, że ja zaskakuje samą siebie częściej niż to ustawa przewiduje 😊 To co ja wczoraj zrobiłam to prawdziwy hit, ale naturalnie nieświadomie... Wiadomo , że my kobiety w pewnym wieku mamy małe problemy ze swoim wiekiem, no może nie wszystkie, ale jednak. Ja się niby pogodziłam z tak zwana "peselicą" i jakoś patrzę z optymizmem w przód, ale jak wczoraj się pomyliłam w obliczeniach, to dało mi to do myślenia 😂 Napisałam, że obchodzę czwartą rocznicę bloga, a okazało się, że to już szósta i to przez przypadek.. Zerknęłam w archiwum, bo ktoś skomentował stary post i uwierzyć nie mogłam, że pierwszy był w kwietniu piętnastego roku 👀 Sześć całych lat, a ja koduję cztery, nieźle co 😁To już chyba nawet nie "peselica", a jakiś inny zespół chorobowy 😁No dobrze, ale miało być dziś o nacieraniu się kosmetykami, które wczoraj obiecała mi Patrycja! Otóż pewnie nie Ona jedyna kupuje kolejne produkty, nie zużywając poprzednich, ale co poradzić jak tyle pokus...
Komentarze