Z buciorami.. :)
Dostało mi się dziś za ten wczorajszy post, ba nawet kazano mi go usunąć.. :) Moje guru, od którego tyle się nauczyłam i uczę wciąż, skutecznie mi wytłumaczyła, że szkolenie było dobre.. Dziękuję za wiarę i wsparcie, a kasować nie będę, bo myślę że to dobrze zobaczyć, że też jestem człowiekiem. Bardzo krytycznie podchodzę do siebie, dużo wymagam, planuje, zakładam, a jak się potykam, to bardzo mi z tym źle. Mam tak samo jak każdy marne dni, brak wiary w siebie i potrzebuję przysłowiowego kopa w tyłek żeby nie cudować ;) Czasem tak jest, że to los jednak decyduje o naszym, życiu trochę.. Akurat dziś dostałam dwie propozycje wykładów i to z takim zaskoczeniem, że nie umiałam odmówić. Naturalnie też przez wzgląd na to, ze w obu przypadkach zostałam polecona i nie zrobię tego tym, którzy we mnie wierzą. Jednak obiecuję wam, że jeżeli terminy mi się uda zgrać i poprowadzę te wykłady, to napiszę tu że jestem z siebie dumna!!! Zrobię to najlepiej jak potrafię i chwalić się tym będę.. Ale póki co opowiem wam o tym co się czuje jak przez dom przechodzi czterech obcych facetów w brudnych buciorach... Cóż uczucie paskudne, tym bardziej że zmierzają w tych buciorach po schodach, na górę do mojego królestwa pięknej białej łazienki... W pewnej chwili masz ochotę powiedzieć dziecko gdzie w tych butach, ile razy?? Z buciorami w moje życie, upaplanymi cementem ;) Co oni zrobili mi z domu, jak mi serce pękało jak weszłam po kosmetyki ;) Montowali to co musieli, ale ja się czułam jakby mnie ktoś okradał.. Swoją drogą wciąż miałam przeczucie, że nie wiedzą co robią.. Może dlatego, że nie wyglądali na niepełnoletnich.. Nie cierpię remontów, nie cierpię obcych ludzi w domu, a moja łazienka jest moja i już!! Uwierzcie, że wolałabym żeby mi siedzieli w garderobie.. Tutaj wam polecam kosmetyk ukochany, mimo ceny kocham i już http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/musisz-tu-miec.html
Komentarze