Kota nie ma, rytuały i relaksik ;)

Za świeczki lubię jesień. Tak to jedyne co wymyśliłam, ale za to jak działa. W gabinecie taki klimacik i zapach, że nie chce się wychodzić i w domu głównie w łazience, daje mi to dużo fajnej energii. Nie wiem czy też tak macie, że jak zostajecie sami w domu, to nagle się czuje taki luz, w moim przypadku dwie niebieskookie ślicznotki śpią na górze, ale mimo wszystko można polatać w maseczce po domu. No nie wiem jakoś tak jest inaczej. Tak sobie zabieg zrobić, paznokcie pomalować, nogi na ławę wyciągnąć i pobyć sama ze sobą.. Ajjjj miły to będzie wieczór.. Nie obrażając towarzyszy życia naszego, czasem potrzebujemy pobyć ze sobą i nie dodam tu złośliwie z kimś inteligentnym ;) Ale przyda mi się dziś ten czas, bo jutro prowadzę szkolenie i ku mojemu zaskoczeniu mam cykora niczym przed maturą, najnormalniej w świecie się boję.. Trudno podjęłam się więc to zrobię..  Zaraz relaksik.. Nawet piszę wcześniej by oddać się rytuałowi świeczek i klimatu ja &ja ;) Ale zanim ucieknę cudnie ten czas wykorzystać opowiem wam jeszcze o kolejkach.. Otóż doszłam dziś do wniosku, że nasz naród nie potrafi stać w kolejkach.. Nie dostrzegam tego normalnie w biedrze, bo zawsze chroni mnie wózek od ktosia za mną. Nawet jak mnie walnie wózkiem, to poślę takie spojrzenie, że w sekundzie żałuje. Jednak bank, to dopiero jazda.. Nie podam nazwy, ale jest grubo ;) Stałam dziś dwunasta bo był czas policzyć, trzy kasy czynne, a my gęsiego stoimy. Byłam przygotowana, bo znam ten lokal z opowieści. Wszystko było dobrze dopóki byłam ostatnia. Niestety nagle poczułam gorący oddech na szyi... Pani myślała, że jak stanie blisko i zacznie mnie pchnąć do przodu, to będzie szybciej ;) Najgorsze jest to, że nie było, a ona pchała mnie tak przez 15 minut i narzekała jakie kolejki, ja naturalnie nie miałam odwagi powiedzieć starszej pani, że to nie działa...

Komentarze

Aga pisze…
Szkolenie będzie zapewne rewelacyjne i profesjonalne ;)
Basia pisze…
Że kota nie ma doceniam i ja. Oj jak doceniam 😀😀😀(nie mylić z brakiem Loli za którą tęsknię bardzo)
Szkolenia się nie obawiaj bo ja Cię już w akcji widziałam i wiem ze będzie kapitalnie.
A świeczuszki w gabinecie rzeczywiście umilają jesień..
Kochana w Twoim przypadku "kocura" :)
Zdechne tam zobaczysz :)
Kasia Katarzyna pisze…
Świeczki były powiedzą. Kota brak Basia harcuje. Na kolejkowa napastliwosc nagle cofam się oczywiście nieporadnie depcze chama za sobą odwracać się z rozbrajajacym uśmiechem (dalej napierajac na kolejowego cham) mówię przepraszam i tworze przestrzeń w koło siebie. ..tadam
Anonimowy pisze…
Uwielbiam świece. Dają taki przyjemny nastrój wieczorem. Chwilę dla siebie? Czasami znajduję. Szkolenie? Kasia nie bój żaby :) napewno będzie no ... teges :)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)