Jesień z bita śmietaną ;)


Z ciastkami z kremem też mi się jesień kojarzy ;) Bo bezpiecznie można kremy robić, nie psują się przy upałach.. A do tego mam najnormalniej na to czas, z resztą tradycyjnie przy weekendzie ciacho w domu ;) Zaprosiłabym chętnie was na taką wuzetkę z wiśniami, ale jak znam życie jutro będą okruszki. Co prawda ja tylko opinie znam i nie jadłam jeszcze. Ale przyznam wam się, że ktoś mi się nocą do lodówki włamuje, giną różne pyszności, nawet mój aloes ;) Cóż gorzej by było gdyby nie chcieli jeść. Bardzo szybki i prosty przepis, a wychodzi cudna polecam : http://www.mojewypieki.com/przepis/wuzetka. Gdybym musiała się dziś przekwalifikować, to zajełabym się cukiernictwem, tylko takim ładnym, bo ja estetka tylko ładne ciasta mnie przyciągają. Drożdżowe robię, ale już mnie tak nie kręcą ;) Bardzo mnie relaksują takie prace pod warunkiem, że idą sprawnie. Ja niestety rzadko robię jedną czynność na raz. Korzystając z czasu miksowania śmietany, pomyślałam, że porządki w spiżarce szybciutko zrobię.. Tym sposobem rozwaliłam butelkę z tranem na środku kuchni. Całe meble utrzaskane tym świństwem, podłoga.. Nie muszę mówić o smrodku rybkami.. ;) Więc z szybciutkich porządeczków zrobiły się dwugodzinne.. A podłoga wciąż się lepi... Najważniejsze, że laleczka chuky stwierdziła, że torcik pyszny, ale to pewnie ta nalewka wiśniowa, którą jest biszkopt nasączony ;)  Ale żeby mi tu kulinarny post nie wyszedł, to sprzedam wam swój, a właściwie siostry młodszej patent na przebarwienia, który również sprawdziłam. Otóż w produktach polecanych u mnie znajdziecie galaretkę i krem aloesowo-propolisowy z forevera. Ponieważ galaretka to nic innego jak czysty miąższ aloesowy w formie żelu, więc położona na czystą skórę zwiększa wchłanianie produktów kolejnych. W przypadku podrażnień, trądziku czy przebarwień polecam na to krem aloesowo-propolisowy!! Zapewniam widoczny efekt po dwóch tygodniach. Cena obu produktów, do używania na ponad dwa miesiące to jakieś 160 złotych... A poza tym cóż jutro niedziela ;) Pomieszałam sobie nieźle w życiu tej jesieni, ale wiecie co, tak w tajemnicy im więcej zamieszania tym lepiej, mimo wszystko.. Uwierzcie na słowo!!

Komentarze

Anonimowy pisze…
Ja dzisiaj zrobiłam tatę z borówki z tej strony. No i o 20 zjadłam kawałek. Pyszna. Twoje pewnie też, bo wszystkie słodkości Ci wychodzą nieziemsko. Kuracje stosuje i zobaczymy jaki będzie efekt.
Ty się tak systemattcznie wzielaś za kurację, że efekt masz gwarantowany. Bo połączenie tej kuracji z rollerem jest genialne!!!
Anonimowy pisze…
A roller dzisiaj też był tylko troszkę krótszy bo ból głowy mam straszny.
Zaskakujesz mnie!!! Tak trzymaj!!
Unknown pisze…
przepysznie wygląda ta wuzetka :)
Unknown pisze…
...i ten wielki czekoladowy wafel pod nią ;)
Zastawa ma bezcenna ten wafel :)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)