Mój fioł, katharsis, sprzątanie czyli proza życia :)
Cześć wszystkim w te wyjątkową, albo mi się tylko wydaje, jesień 😊Chociaż jakoś na tym zdjęciu i tak to nieźle wygląda, ale zdecydowanie bardzo tęsknie za słoneczkiem, nie wiem jak Wy.. A do tego to sztuczne słoneczko w takiej cenie, że serce boli jak się je włącza 😀 Jednak nie po to Kasiunia ładowała akumulatory cały dzień, żeby tutaj smęcić. Niestety mało oryginalna metoda tego ładowania, bo postanowiłam nie wychodzić dziś z domu na minutę i zrobić wszystko żeby znów był to mój dom 😁 Powiem Wam, że tylko kobieta może z takich rzeczy się cieszyć, bo mimo, że narobi się fizycznie jak wół i wie, że w porywach do dwóch dni będzie to samo, a i tak się cieszy 👀 Nie wiem co jest w tym sprzątaniu, ale coś w rodzaju katharis więc pewnie dlatego robimy to wciąż i wciąż. Nie mniej najważniejsze w tym działaniu jet umiejętność wynagrodzenia sobie swoich działań, docenienia osobiście, bo są marne szanse, że ktoś za Was to zrobi! Więc poza taką prawdziwą chwilą dla siebie, u mnie to książ...