Miłość do kobiety, zakupy na głoda i powroty :)
Witajcie, witajcie w moich skromnych progach😊 Sama tutaj rzadko bywam, ale znowu czas mi ktoś podkrada i ogarnąć się nie mogę. Nie mniej dziś wróciłam na siłownię, w końcu, bo mimo, że ma trencia Monia wróciła z urlopu, to ja jakoś nie mogłam się zebrać.
Powiem Wam, że przestać bardzo łatwo, ale wrócić do rytmu, to już przedsięwzięcie nie z tej ziemi👀 Jeśli się jednak wahacie wciąż, to bądźcie pewni, że po przekroczeniu progu, nie pożałujecie ani jednej chwili wysiłku. Brak mi słów żeby opisać jak doskonale się czuje po treningu, wiadomo zmęczenie jest ogromne, ale ile endorfin dostałam! Już pomijając fakt, że ja po prostu kocham tę kobietę, a ćwiczenia dzięki niej, nawet te najtrudniejsze, stały się dla mnie przyjemnością. Więc wracam do gry, bo z tym bieganiem to mi było jakoś tak totalnie nie po drodze, że brak słów. Złapałam się na tym, że biegłam raz w tygodniu i to był moment umówienia się na solidny trening, bez udawania, że coś robię, albo tylko robić planuję 😊 Idzie jesień, ciemno, zimno, więc motywuję. Ostatnio klientka mówi do mnie "pani Kasiu muszę pani podziękować, dzięki pani chodzę na jogę, moje życie się bardzo zmieniło" Więc sami widzicie, że nie namawiam do tego co akurat lubię, czy robię, ale do dbania o siebie w sposób, który dla Was będzie najlepszy, a że nic lepszego na jesienną chandrę, niż sport nie znam, to inna sprawa. Mam jeszcze dla Was dwa genialne produkty, które sprzedaje, a zapominam jak są świetne, dopóki nie ujrzę na klientkach. Otóż gel trap i pomadka do ust z firmy swederm, po prostu mnie powalają. Ten pierwszy to balsam do ciała, który poleciła mi klientka, mimo, że wiele lat robię tam zamówienia. W końcu sprawdziłam i serio, ciało jest jak aksamit po nim. Natomiast pomadka, to cudo nawilżające, a do tego wspaniale podbijające nasz kolor ust. Jak zobaczyłam u Patrycji, która zawsze miała problemy z ustami, że ma piękne i nawilżone, od razu wrzuciłam do torebki, bo to dowód na to, że czyni ta pomadka cuda. Z innej beczki, to znalazłam dziś sposób, na to jak robić zakupy w wilczym głodem i nie wykupić wszystkiego w sklepie, co w oczy wpadnie. Otóż wziąć na samym początku zakupów coś co bardzo chce się za chwilę zjeść, potem to jest moment jak się znajdujemy przy kasie i marzymy o tym, by zaspokoić głód 😊 Ja dziś myślałam, że pęto zwyczajnej kiełbachy złapię, bo i ona się na mnie patrzyła😁 Co prawda wzięłam jedynie niezbędne minimum do domu, ale przy tych cenach, to chyba dobry sposób, zakupy na głoda 😊 Ściskam i pozdrawiam Was wszystkich 💜💛💚💙
Powiem Wam, że przestać bardzo łatwo, ale wrócić do rytmu, to już przedsięwzięcie nie z tej ziemi👀 Jeśli się jednak wahacie wciąż, to bądźcie pewni, że po przekroczeniu progu, nie pożałujecie ani jednej chwili wysiłku. Brak mi słów żeby opisać jak doskonale się czuje po treningu, wiadomo zmęczenie jest ogromne, ale ile endorfin dostałam! Już pomijając fakt, że ja po prostu kocham tę kobietę, a ćwiczenia dzięki niej, nawet te najtrudniejsze, stały się dla mnie przyjemnością. Więc wracam do gry, bo z tym bieganiem to mi było jakoś tak totalnie nie po drodze, że brak słów. Złapałam się na tym, że biegłam raz w tygodniu i to był moment umówienia się na solidny trening, bez udawania, że coś robię, albo tylko robić planuję 😊 Idzie jesień, ciemno, zimno, więc motywuję. Ostatnio klientka mówi do mnie "pani Kasiu muszę pani podziękować, dzięki pani chodzę na jogę, moje życie się bardzo zmieniło" Więc sami widzicie, że nie namawiam do tego co akurat lubię, czy robię, ale do dbania o siebie w sposób, który dla Was będzie najlepszy, a że nic lepszego na jesienną chandrę, niż sport nie znam, to inna sprawa. Mam jeszcze dla Was dwa genialne produkty, które sprzedaje, a zapominam jak są świetne, dopóki nie ujrzę na klientkach. Otóż gel trap i pomadka do ust z firmy swederm, po prostu mnie powalają. Ten pierwszy to balsam do ciała, który poleciła mi klientka, mimo, że wiele lat robię tam zamówienia. W końcu sprawdziłam i serio, ciało jest jak aksamit po nim. Natomiast pomadka, to cudo nawilżające, a do tego wspaniale podbijające nasz kolor ust. Jak zobaczyłam u Patrycji, która zawsze miała problemy z ustami, że ma piękne i nawilżone, od razu wrzuciłam do torebki, bo to dowód na to, że czyni ta pomadka cuda. Z innej beczki, to znalazłam dziś sposób, na to jak robić zakupy w wilczym głodem i nie wykupić wszystkiego w sklepie, co w oczy wpadnie. Otóż wziąć na samym początku zakupów coś co bardzo chce się za chwilę zjeść, potem to jest moment jak się znajdujemy przy kasie i marzymy o tym, by zaspokoić głód 😊 Ja dziś myślałam, że pęto zwyczajnej kiełbachy złapię, bo i ona się na mnie patrzyła😁 Co prawda wzięłam jedynie niezbędne minimum do domu, ale przy tych cenach, to chyba dobry sposób, zakupy na głoda 😊 Ściskam i pozdrawiam Was wszystkich 💜💛💚💙
Komentarze