Dochodzę, ale spokojnie tylko do wniosków czyli weekendowe opowieści :)

Witam Was z mojego ulubionego kokonu, na którym siedzę z raz na sezon 😊 To wszytko tak ładnie wygląda na tych wystawach w sklepach, ale zapominamy, że w realu nie ma kiedy tego użyć, ale o chowaniu wszystkich poduszek z tych mebli, pamiętać trzeba 👀 Nie żebym tak tu dziś miała zrzędzić, ale tak mi to jakoś przyszło na myśl😊 Chociaż ja kilka razy dziś wychodziłam z siebie i stwierdziłam, że ja z wiekiem to jednak mam coraz mniej cierpliwości, serio. Otóż udałam się dziś do weterynarza, dla tych którzy pamiętają, że chwaliłam urodę jego, to piszę, że dziś była pani, też ładna w zasadzie. Nie mniej przyszło mi czekać czterdzieści minut żeby kupić w minutę krople na kleszcze dla kota, mnie się nie czepiają 😂 Zrobiłam w tym czasie wszystkie przelewy, zrobiłam rolkę dla Stylowni, aż wszedł pan z psem. Tu z kolei doszłam do wniosku kolejnego, że mi musi źle z oczu patrzeć.. Owszem zerknęłam na to bydle raz, ale raczej z obojętnością niż złością, ale on to inaczej widocznie odebrał 😂 Jak się to bydle rzuci w moim kierunku, aż mi się nóżki podkuliły, a ten chłopina swoje zaparł żeby go utrzymać 👀 Więc kolejne spojrzenie pod tytułem "Ty go tylko nie utrzymaj" było i na chłopinę, zadziałało, bo wyszedł na zewnątrz. Ja nie wiedziałam, że mam tak mimiczną twarz i oczy mówiące, dopóki nie zaczęłam rolek nagrywać. A właśnie tutaj kolejna piątkowa historia jak mi Niebieskooki pan mąż podsunął materiał do rolek. Otóż ja spokojny człowiek jestem, do tego bardzo słowny, więc średnio toleruje obiecywanie i nie dotrzymywanie tego. Ja wiem, że w małżeństwach to jest z zasadą "nie musisz co pół roku powtarzać, w końcu to zrobię👀 Stąd też robię sama niemalże wszystko co jest możliwe, bo mi się rowek między cycuszkami poci na samą myśl, że mam prosić 😂 Jednak jeden jest słaby mój punkt, czyli auto, które w dodatku kocha żreć olej, bo wciąż mam wrażenie, że widzę tę kontrolkę z tą miską śmieszną 😁 Uwierzcie, że od wtorku spokojnie przypominałam, oczywiście usłyszałam co należy "jutro Ci doleje". Ale dziś swą prośbę docisnęłam słowami, jutro wyjeżdżam, potrzebuje na już ten olej. Musiałam zadać pytanie u weterynarza, kiedy byłam lekko poirytowana czy już kupiony.. To był jednak mimo wszystko dobry krok, bo kilka minut później dukałam panu w sklepie motoryzacyjnym czego ja chce. A teraz mogę Wam powiedzieć, że umiem dolać olej, a rolka, którą dzięki temu zrobiłam, mnie rozbraja 😁 Kobity trzeba z każdej sytuacji wyciągać dobre wnioski, my możemy wszystko pamiętajcie 💓💓 Ściskam, lecę łapać ostatni chwile wakacji, ale szybko wrócę do Was 💛💚

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)