Niepodróż życia, czyli jak się nie ma co się lubi to się lubi.... :)

Muszę Wam przyznać moi drodzy, że nieco inaczej sobie wyobrażałam piasek na Cyprze 😉Cóż jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma 😊 Ale od początku może opowiem mą historię z podróżą wymarzoną. Nie chwaliłam się, ale pół roku temu wygrałam, a w zasadzie w połowie to prezent od ukochanej siostry Basi, wypasioną wycieczkę na Cypr. Właśnie dziś z moją przyjaciółką siedziałybyśmy w samolocie i plotkowały o wspólnie spędzonym tygodniu w cudownych okolicznościach. Wiecie, nie zapeszałam, bo czarnemu kotu to się różne rzeczy dzieją.. Mało tego w tym wieku to już różne okoliczności się mogą przytrafić, a to jakaś "mojapauza" albo co 😁 Nawet cielsko swe udało mi się wytrenować z Moją Arletką, że nie trzeba brzucha wciągać w bikini i walczyć z tą nieugiętą grawitacją 😉 Mało tego, że nie polecę to jeszcze spotkać się nie mogę z przyjaciółką, a jedyne z czego mam się cieszyć to wyjście do lasu 😀 Można tam w sumie śmignąć w bikini tylko po co apetyt robić dzikiej zwierzynie.. 😊 Ja się pytam czy można mieć większego pecha niż ja??? Wiem kochani, że każdy z nas z wielu rzeczy musiał zrezygnować, mniej lub bardziej ważnych, nie mniej serce me obolałe jest bardzo. Nie mówiąc o głowie, która z uporem maniaka wciąż myśli, że jest na wymarzonej wycieczce 😀 Jedyne co nam pozostało, to śmiać się z tego, a ja szczęśliwie mam z kim. Dzwonię dziś do swojej Moni, a ona pyta "Kasia gdzie Ty jesteś, szukam Cię po tej plaży i szukam, przyznaj się, że do jakiegoś klubu wlazłaś" 😂 Nikt nie przewidział takiego stanu rzeczy, nikt się nie spodziewał, że zamiast urlopu będziemy marzyć o powrocie do pracy, o możliwości normalnego funkcjonowania... Okazuje się, że już kompletnie, ale to nic nie jest zależne od nas. Dlatego nie dajmy się zwariować, z dystansem i nadzieją musimy wierzyć, że wszystko kiedyś wróci do normy. Póki co podróżujmy palcem po mapie, nawet możemy w bikini i kapeluszu żeby było weselej 😊 Moja cudowna Długonoga wiedząc jak czekałam na ten wyjazd zrobiła mi dziś cudowny prezent i wspomnienia z wycieczki już mam 😊💜 Kto wie może jeszcze raz polecę na Cypr, bo raz już chciałam 😊 Z tego miejsca dziękuję wszystkim kierowcom, którzy tak chętnie chcieli mnie odbierać z lotniska 💓💓 Wam kochani życzę sił mnóstwo i walczcie o każdy dzień żeby nie był zmarnowany. Mam nadzieję, że wykorzystaliście tak ważny ruch rządu w ratowaniu gospodarki i poszliście dziś do lasu 😀 Ściskam i do jutra, będzie o pielęgnacji, o dbaniu o cielska i takie tam niezbędne w tych czasach bazgroły 💛💜💚 Zdjęcia z Cypru oczywiście pokazuję 😃




Komentarze

Renata pisze…
Pięknie na tym Cyprze Kasiu😃.Nie martw się co się odwlecze to nie uciecze 😊podobno🧐🧐My mieliśmy być właśnie w Bawarii na pięknych zamkach a puki co zamki zamykam ale w drzwiach na kwarantannie😂😂Jak to wszyscy mówią jeszcze będzie pięknie jeszcze pojeździmy.Trzymajcie się tam.Pozdrowienia❤️😘😘😘😘
Renia trzymam Cię za słowo, że będziemy podróżować, żyć normalnie i śmiać się z tego. A Cypr muszę zobaczyć skoro tak polecasz. Bardzo gorąco pozdrawiam i ściskam 😘
Wiolka pisze…
Od trzech lat o tej porze miałam wykupiony urlop i robiłam listę rzeczy do zabrania.👍 W tym roku robię listę zakupów do sklepu, bo ciągle trąbią o rozsądnych zakupach
😁😁 Jeszcze będziemy zwiedzać i plażować w ciepłych krajach.
Obyś miała rację Wilku, tego się trzymajmy 😊

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)