"Facet jak nie wie co powiedzieć to milczy, baba gada aż wymyśli " :)
Witajcie moi drodzy po przerwie malutkiej, liczę już nie znikać na zbyt długo, ale kto wiec co tam za zakrętem czeka 😊 Nie mniej nawet ja sama zatęskniłam za pisaniem. Wszystkim, którzy się troszczyli o moje zdrowie bardzo dziękuję. Działo się tyle ostatnio, że nie wiem o czym pisać normalnie. Dziś pewna fajna babka spytała mnie "traktorzystko moja co Ty jeszcze wymyślisz, paralotnie, traktory" Gosia pozdrawiam 💙💙 No właśnie ja nie wiem co wymyślę, bo generalnie to nie panuje zbyt długo tekstu, chyba, że jest na zamówienie, a taki jeden mój dziś został odrzucony, muszę robić nowy 😊 Tutaj wszystko dzieje się na żywioł, przecież ja w sumie nawet bloga nie planowałam zakładać, a tu proszę. Nie planowałam też latać paralotnia, ani orać pola z Romanem, ani też nie planowałam zostać brunetką z dnia na dzień. To się wszystko dzieje po prostu, bo czasem z minuty na minutę zaskakuję samą siebie 😊 Do włosów to jak tak nawiązałam celowo, bo już chyba porady potrzebuję jak reagować na pewne słowa. Bo słowa, które dziś mi wpadły w oczy są jednak prawdziwe "facet jak nie wie co powiedzieć, to po prostu nic nie mówi, kobieta jak nie wie co powiedzieć, mówi tak długo aż wymyśli" 😁 Jestem też gaduła więc nikomu złośliwości nie prawię tym cytatem 😊 Może Wy mi poradzicie co ja tym kobietom mam mówić kiedy patrzą na mnie i mówią "lepiej było pani w blondzie, no nie mogę się przyzwyczaić" albo "no dla mnie blondynka to była blondynka", tudzież "a kto pani te czarne włosy zrobił" 😂 Na te ostatnie mam czasem ochotę odpowiedzieć, że hydraulik, bo przecież kto... Ejjjj pytam się czy ja mam powiedzieć na te zarzuty "dla pani to zrobię i jutro jestem blondyna", a może powinnam mówić "bardzo się liczę z pani opinią i jak najszybciej zmienię kolor żeby się pani nie musiała przyzwyczajać. Serio ludzie są czasem tak otwarci i chyba myślą, że obchodzi nas ich opinia, że postanawiają ją bez namysłu wygłosić i gapić się czy się rumienimy czy mamy ripostę 😊 Tyle szczęścia, że ja kocham ten kolor włosów i zwykle odpowiadam "że musi się przyzwyczaić, bo zmiany nie przewiduję", ale wiecie jakie czasem rozczarowanie słyszę... Generalnie ja się pytam co kogo obchodzi nasz kolor, nasza waga, nasze życie, żeby sobie pozwalać na takie opinie.. Te wszystkie biedne panie, które wracają żeby zmienić fryzurę, oddać sukienkę w sklepie, a nawet firanki, bo koleżanka skrytykowała. Przecież każdy ma czuć się dobrze sam ze sobą, ale my Polacy mamy tyle do powiedzenia w każdej kwestii i do tego głośno, że aż czasem zadziwiające. No już nie mówiąc o tych co komentują anonimowo, to jest generalnie hit!! Sama mam cięty język i często krytykę uprawiam, ale tak wiecie generalizuję, nigdy nie powiedziałabym żadnemu facetowi na plaży "po co nałożyłeś te jajognioty" ale myślę często 😊 Zanim pozwolicie sobie na wszelkie oceny w głos to chwila namysłu moi drodzy, bo ta druga strona się głowi jak tu zareagować, a życie na to zbyt krótkie 😍 Na koniec coś czemu się oprzeć nie mogłam, wybaczcie
Komentarze