Wesołych :)

Witajcie 😊 Jeśli czekaliście na zdjęcie mazurka, niestety to znów ja z informacją, że sezon na bieganie rozpoczęty! Pierwsze cudowne dwa kilometry w tym roku za mną😊 Przecież ja zawsze niestandardowo, dlatego nie będę narzekała jaka jestem zmęczona, ale agitować będę do ruchu.. Co prawda sytuacja uległa troszkę zmianie i już nie muszę mówić, że na święta zrobiłam rzęsy 😀😀😀 Bo mam trzy ciasta i kuraka nadziewanego boczkiem w sosie teriyaki i tyle w temacie.. W końcu chyba dorosłam do tego żeby nie szaleć, bo nasze brzuszki mają jednak ograniczoną pojemność, a oczy niestety jedzą, ale nie ubywa 😊 W końcu nie tylko o jedzenie tutaj chodzi.. Mamy się cieszyć, rozmawiać i docenić, że mamy z kim spędzić ten czas... Wiele osób nie ma powodu do radości, u innych za stołem brakuje  kilku osób, za którymi się bardzo tęskni.. Wiele nie ma z kim spędzić świąt, a są i tacy, którzy nie mają co zjeść.. Wiem, że znów się mądrzę, ale ja naprawdę uważam, że za dużo narzekamy, nie doceniamy tego co wokół i nie korzystamy z życia w pełni.. Mamy taki żart z kolegą, że życzymy sobie "pokoju na świecie", ale chyba coś w tym jest.. 😊 Więc ja Wam życzę spokoju, radości takiej szczerej i beztroskiej, cieszyć mi się tym co jest i nie przejmować się, że szarlotka robiona o szóstej rano nie wyszła 😊 Życie jest zbyt krótkie na narzekanie! Wesołych kochani, z miłością w oczach i spacerem nawet w deszcz, spędźcie ten czas cudownie 💙💚