Randka, nauka całe życie trwa 😁

Nie będę dziś Was do wyzwań, sportu i tymże podobnych namawiała, obiecuję 😉 Tubylcy wiedzą gdzie się dziś wybrałam, to naturalnie nasz zalew na Żółtańcach.. Wstyd się przyznać, ale wieki tam nie byłam, a to tak blisko.. Zanim wyjaśnię skąd pomysł, to proszę pamiętajcie, że my nad życie kochamy nasze dzieci cudne! Otóż z racji ich chwilowej nieobecności, prze Niebieskookiego zostało rzucone hasło "jezioro

nocą", hmmm chyba powinnam nazwać to randką 😊 Naturalnie praktyczna ja szybko przekalkulowałam, że wrócę z pracy, zrobię parę słoików ogórków,  potem poćwiczę i już będzie noc.. W mgnieniu oka przypomniałam sobie o tym zalewie! To był genialny pomysł, dwie godziny można pogadać, pomilczeć, a przede wszystkim odstresować.. To tylko chwilka w ciągu tygodnia, odrzucenie planów, zostawienie wszystkiego z tyłu.. Beztrosko

spędzony czas we dwoje czy w pojedynkę, jak kto woli, jest po prostu nam wszystkim potrzebny.. Ja matka wariatka wystarczająco urozmaicam życie moim niebieskookim cudom, więc taki czas sobie biorę i niech to ocenia każdy jak chce.. Ale może zanim to zrobi może warto spróbować i zobaczyć jakich skrzydeł daje taka chwila! Uff z ulgą odetchnęłam, że ja jednak umiem odpoczywać 😀Aczkolwiek randka zakończona mega praktycznie, bo Niebieskooki nauczył mnie myć w myjni auto, tak wiecie tą szczotą 😁Śmiejcie się lub nie, ale wiem, że niektóre kobiety nie potrafią nawet zatankować, nie mówiąc o tych bez prawa jazdy! Człowiek uczy się całe życie i tak zamierzam robić! Jutro kolejny, trochę ciężki dzień, ale może znów mnie coś lub ktoś zaskoczy, kto wie.. Wam życzę samych pozytywnych zaskoczeń!  💜Dla Was mój pierwszy rozkwitnięty kwiat słonecznika, bo je kocham i stwierdziłam, że zamiast kupować będę mieć swoje.. Tylko się pytam czemu takie karłowate, jak jak 😁