Ogóraski, koronki, bliźniaczki 😁😁😁
Sobota, ale blog to już taka moja robota, skoro mam siły, to piszę 😀 O koronkach będzie chwila, bo jak widać znalazłam taką, która i u mnie się odnajdzie http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html O ogóraskach małosolnych, bo wyobraźcie sobie, że zapomniałam o nich tego roku i siostra zaskoczyła przepysznymi i nową metodą robienia.. Zalewałam je dziś wrzątkiem.. Liczę, że wyjdą tak samo dobre, bo będę głównym daniem na ognisku za tydzień 😁Opowiem Wam też o klientce dzisiejszej i o tym co mi się pierwszy raz w życiu zdarzyło w pracy.. Otóż pani siedząc na stanowisku fryzjera, zobaczyła mój makijaż u klientki i nieśmiało zapytała czy udało by się ją pomalować.. Miałam chwilkę, a jej tak dobrze z oczu patrzyło.. Po za tym miała ogromną wiedzę o kosmetykach kolorowych co mnie troszkę zaskoczyło.. Oddała się w moje ręce i pozwoliła decydować jak ją upiększę.. Jak się zobaczyła w lustrze była zachwycona i mówi :"gdybym się nie wstydziła, to bym panią przytuliła" A śmiało, mówię jej 😊Dla takich chwil warto pracować kilkanaście lat, to mnie utwierdza, że i technika pracy i podejście ma sens.. I love my job 💚💛💜Z resztą sami wiecie ile daje satysfakcja z pracy i sens.. A na koniec o determinacji i zrobionym już czwartym treningu, a potem dołożyłam rolki.. Ajjj jednak nie mam szczęścia ostatnio, jak nie kontuzja skrzydła, to ulewa mnie złapała.. Zmokłam jak kura, ale szczęśliwa 😊Co do mojej kontuzji barku, mówię dziś w pracy, że wciąż boli jak bieliznę zapinam, a kolega na to "po co zapinać, wypuść bliźniaczki na wolność 😀😁 Miłego, pogodnego i roześmianego weekendu 💛
Komentarze