Wieczorowa pora, aloes, weekend long :)
Słuchajcie, to jak mnie dziś energia rozpiera, jest nie do opisania, ale podobno wyglądam na zmęczoną :) Dla mnie fakt, że detoksykacja przynosi takie efekty jest bardzo budujący.. Aloes górą !!! Niestety w konsekwencji planuję jak szalona i oczywiście nie nadążam za tym.. Dziś wymyśliłam tort dla kogoś w prezencie, ale taki, że pół miasta zjeździłam żeby składniki zebrać, a z pracy wyszłam po dwudziestej.. Także wiecie zanim mi to wystygnie wszystko, to zrobi się jedenasty, ale co tam :) Grunt, że jak się uda, to jutro zrobię przyjemność rodzince.. Dzień siódmy zaczęty tak intensywnie, musi być tak zakończony, dobrze, że jestem po treningu.. Chcę wam powiedzieć też, że mam kapitalne klientki i w takie dni jak dzisiejszy wiem jaki sens ma moja praca!! A wczoraj wam zapomniałam napisać o fajnej osobie, która jako spełnienie marzeń napisała, że pierwszy raz zrobiła sobie linerem kreskę :) Powiem wam, że nie zawsze musi sobie stawiać jakieś wielkie wyzwania, że banalna kreska jest dowodem na to, że warto próbować.. Może warto po prostu iść do przodu w każdej dziedzinie kochani, może nie stanę się nigdy nikim sławnym i ważnym, ale pokonuję siebie i to jest ważne.. Konsekwencja i samodyscyplina dla mnie równa się sukces! Ja tu takie wypisuje wielkości przy waszym długim weekendzie :) Ale mam dla was zajawkę sesji Stylowni, tytuł , której jestem autorem, "Stylownia wieczorową porą" na razie dwa zdjęcia, bo nie mam zgody ekipy na publikację grupowego :) Zobaczcie chemię między mną a moimi kuzynami przystojniakami, no i klimat, w którym trudno nas spotkać.. Fotograf Marcin Malinowski ! A tort o ile się uda jutro :) Wypoczywajcie, a ja się pojawię :)
Komentarze