Odwyk, przygotowani na szaleństwo najlepiej ever :)

Dzień piąty cleana 9 za mną i mam się coraz lepiej, już wiem, że będę wam opowiadać o nim w samych superlatywach! Ale zrobię to jednak na koniec kuracji.. Podobnie jest z zabiegami karboksyterapii, już widzę efekty u moich klientek, ale na zdjęcia musicie jeszcze troszkę poczekać.. Tym się właśnie kosmetyka, czy kosmetologia estetyczna różnią się od chirurgi, że na efekty trzeba poczekać dłużej niż na zdjęcie szwów po zabiegu. Jednak tym samym powikłania czy możliwe usterki, są o wiele mniejsze, nie wspomnę o cenie.. Wiadomo też, że bardzo wiele można uzyskać zdrową dietą, pielęgnacją, czy też ćwiczeniami, także mamy wybór! Dlaczego o tym piszę, bo zbliża się okres szaleństwa, chęci zrobienia wielkiego wrażenia na Sylwestra, więc może po prostu warto zacząć myśleć o tym  wcześniej niż tydzień przed :) Znalazłam dziś swietny trening cardio, mój ulubiony póki co, bo czuję każdy mięsień :https://www.youtube.com/watch?v=uMHreHGYH9w A ja przewidując szaleństwo  na Święta przyrządziłam mój pierwszy piernik staropolski, z moich wypieków oczywiście. Poprosiła siostra, więc zrobiłam, a dojrzeje za kilka tygodni i upiekę.. Co prawda wczoraj dostałam kilka świetnych przepisów od pani Kasi (pozdrawiam), ale muszę zrobić im odwyk, bo w piórka obrastają i kapryszą, że za dużo słodkości :) A co do odwyku, to zauważyłam drastyczny spadek wejść na mojego bloga, od paru dni, nie byłabym sobą, gdybym się nie przejęła.. Jak mi giną klientki, to też się martwię.. Więc nie wiem czy aż tak przynudzam, czy się wypaliłam, czy irytuję, czy to przypadek.. Postanowiłam więc zrobić wam przerwę, przedłużę sobie weekend po prostu. Wy odpocznijcie, ja skończę spokojnie cleana, a potem zobaczymy.. Walczcie ze swoimi słabościami, bo warto, ja już bez problemu wstaję o szóstej, sama w to jeszcze nie wierzę.. Może i u was niemożliwe stanie się możliwe! Kurczak  pieczony bez soli,  faszerowany komosą ryżową, przyprawioną pieprzem cytrynowym, chrzanem, musztardą, a do tego odrobina jogurtu greckiego, no i żurawina, okazał się przepyszny! Żałuję, że mojego szycia na okrętkę nie widać na zdjęciu :) Polecam spróbujcie tę opcję :) Życzę wam wspaniałego miłego weekendu i do następnego razu!!! Piernik dojrzewający i kurak dla was:



Komentarze

Wiolka pisze…
Jaki weekend jak dopiero wtorek ;)
Nie przynudzasz :) kurczak wygląda pysznie.
Wiolka pisze…
Skąd bluzka? Piękna jest!!!
Iwona Szłapak pisze…
Kasiu, jak się spotkamy podpowiem jak bez szycia zasznurować kurczaka. Powodzenia w realizacji cleana.
Wiolka pisze…
Piękne tulipany. A u mnie grudzień zakwitl w listopadzie :)
Z second handu Wiola, cale 14 zl :-)
Dziękuję, będę wdzięczna :-)
Wiolka pisze…
Nie mów. Śliczna
Aga pisze…
Ejj my czytamy codziennie...to o jakiej przerwie mowa!!!!??
Kasia Goś pisze…
Pani Kasiu niech nas (wierne czytelniczki) Pni nie karze tak długą nieobecnością na blogu, przez kilku "osiołków" co przestają zaglądać :)
Pani nie przynudza, pani pokrzepia i nakręca do działania!!! :)
Monika B. pisze…
Odwyk nie ma mowy😊 no może na jeden dzień wolnego pozwolimy Ci ale nie dłużej. Pozdrawiam
Monika B. pisze…
A i czekam na recenzję po clean 9 bo też o tym myślałam 😊
Do pionu mnie komentarze postawily, jestem :-)
W zyciu to nie mialaby byc kara, ale w obecnej sytuacji nie mam odwagi :-) dziękuję za wszystko, jestem dzis o stalej porze :-) pozdrawiam
Tak jest Monia :-) zadnego wolnego z szacunku do tych, ktorzy chetnie czytaja :-) ps clean rewelacja, w niedzielę szczegóły!
Wiolka pisze…
No i Ty chcesz robić przerwę. Kobieto my tu codziennie zaglądamy do Ciebie <3
Aga pisze…
Właśnie!!!!

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)