Siostrzane rolki, pyszności :)

Ten przystojniak już u mnie gościł, ale dziś jak się dobrze przyjrzycie, jesteśmy cali w deszczu, bo bohater został dotrzymać mi towarzystwa :) Ale od początku, otóż różności z moimi ślicznymi siostrami już robiłam, ale na rolkach jeszcze nie jeździłyśmy, aż do dziś!! Powiem wam, że w takim towarzystwie, to nawet nie wiem kiedy mia czas minął.. Co prawda na chwilę mi uciekły i zostałam z przystojniakiem sama, a ten dzielnie pilnował bym zrobiła swoje dwa kilometry. Potem dołączyła jego czarnooka siostra, która w pewnym momencie patrzy na pole i mówi "zobaczcie kangury biegają" :) Oczywiście mowa o sarnach :) Cud, że nie przytuliłam się do podłoża na tych rolkach, takc się śmiałam.. Chwilę później dołączyła już cała ekipa, i tym sposobem nie wiem kiedy zrobiłam cztery kilometry na rolkach, moje pierwsze.. Ajjj mam nadzieję, że już teraz wszystkie nasze pogaduchy na rolkach będą się odbywały.. A pamiętacie jak mówiłam, że się nauczę i się nauczyłam, wystarczy chcieć moi drodzy i stawiać cele!!! Oczywiście przed rolkami z małą bestią przejechałyśmy dwanaście kilometrów i tak już chyba będziemy jak tandem sobie jeździć, bo ona kocha to, a ja ją i jej monologi :) " Mama a jak ten bocian te zabke zje, to myślis, ze ona place? mama?" A pozostały czas wolny dziś, to próbowanie upchania nasiona w i tak powiększonym ogrodzie, ale niestety nie udało się wszystkich zasiać :) Trudno, w następnym roku powiększę.. A do tego moi drodzy Kasia słowna, a ze dwa miesiące temu dostała link do przepisu na ciasto, odpisała dziękuję na pewno zrobię.. Teraz już bezterminowo to robię, ale i tak dotrzymuję słowa.. Więc pół dnia myślałam, ze oszaleje, tylko studzenie i studzenie... Niby takie ładne na zdjęciu, ale byłam na siebie taka zła, że się podjęłam tego.. Fakt, że mało ścisły ten przepis, nawet dla mnie, ale poradziłam sobie.. Nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała.. Omijając kolejne studzenie, zamiast polewy, ozdobiłam je truskawkami, bo jest tam krem truskawkowy i czekoladowy... Przepis na murzynka z kremem wstawię w różnościach, Wiolę pozdrawiam, a wam powiem, że po spróbowaniu, byłam w wielkim szoku.. Dawno nie jadłam tak smacznego ciasta typu brownie, z takimi kremami.. Podane z lodami wymiata... Bardzo polecam, życzę udanego wieczoru i troszkę ruchu przy niedzieli, bez względu na pogodę :)


Komentarze

Anonimowy pisze…
Widzę ze lubisz wyzwania. Czekaj czekaj jeszcze coś pysznego dla ciebie znajdę. Ja pierwszy raz robiłam cytrynowca ... obłęd jakie pyszne ciasto.
Basia pisze…
Zostaw trochę na jutro.. ;)
Wiedziałam, że się skusisz :-) na rolkach spalimy te kalorie :-)
Anonimowy pisze…
To tylko ja nie umiem jeszcze jeździć na rolkach :(

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)