Maj załatwił mnie jak Myszka Miki w Disnayland i straszny wirus jaki przeszłam :)
Witam wszystkich, którzy jeszcze pamiętają, że pisałam czasem 😍No to ładnie sobie przerwę urządziłam... Nie mniej mam usprawiedliwienie i to bardzo poważne, a mianowicie dopadł mnie bardzo poważny wirus, o ciekawej nazwie "nie chce mi się na całego"👀 Przedwiośnie tak mnie przeczołgało, z tym wirusem, że jedyne co dawało mi siłę, to moja praca i klientki.. A jak już mówiły, że im też źle to było cudownie 😂 Czekanie na maj, mój miesiąc ukochany, stało się jak jakaś mania, a tu proszę bardzo... Serio? Zimnica, przymrozki, ja nawet nie mam pelargonii mych jeszcze.. No nie da się ukryć, że zrobił mnie maj jak Myszka Miki w Disnaylandzie, bez dwóch zdań 😊 Tam czekałam na nią dwie godziny żeby sobie zdjęcie za pięćdziesiąt euro zrobić, a w maju czekałam trzy miesiące na dwa dni ciepła 😊 Ja z wiekiem coraz mniej lubię czekać, coraz trudniej mi z wirusem walczyć, ale skoro na maj liczyć nie mogę, to trzeba brać zakończenie pleców w troki i żyć pełnią życia😍 Co prawda jednego nie odpuściłam tak po całości, to coś tam się troszkę ruszam. Od kiedy mottem mym ulubionym stały się słowa: "ciało w ruchu się nie starzeje", to tak zmuszam się, ale to nie jest to co było kiedyś. Patrząc na statystki w Polsce 48 % ludzi nie uprawia żadnego sportu, to mogę się lepiej poczuć, ale jakoś nie działa to tak.. Zobaczcie mamy takie możliwości, tyle różnego rodzaju treningów, siłowni, darmowe treningi w necie, nie mówiąc o rowerze czy bieganiu.. No niestety czasem uziemia nas bardzo "dupereczka" i rób co chcesz. Dlatego pomyślałam, że przypomnę, o tym zdrowiu i pięknie związanym z aktywnością fizyczną, to może z jedna osoba wstanie z kanapy. Ja nieustannie bardzo dużo pracuje z ciałem, robiąc mój ukochany edermomasaż i wiem jakie to ważne czuć się w nim dobrze😍 Z innej beczki, żeby uśmiechnęły się osoby, które nie lubią mnie za bardzo 😂 Otóż dopadł mnie urząd skarbowy z przepięknym pismem od komornika, z ładnie ujętym na czterech stronach A4, że wiszę pewnej firmie dość ładną sumkę.. Tak po prostu.. Mam nadzieję, że to jasne, że nic nikomu nie zalegam😁 Wyobraźcie sobie, że jak zadzwoniłam do urzędu, który to wysłał, z prośbą o wyjaśnienie skąd tam moje dane, to pani, która stworzyła tę historię, uznała, że widocznie przed przypadek się znalazłam w systemie👀 A nóż widelec bym zapłaciła ot tak.. Pilnujcie swoich danych osobowych, polecam bardzo zastrzeżenie peselu, bo dzieje się coraz ciekawiej! Ściskam wyleczona z wirusa, oby powikłań nie było 😁 Dbajcie o siebie💚💛💜
Komentarze