Syndrom ziemniaka, leniwiec :)
Takiego błogiego lenistwa, to ja nie pamiętam, tyle godzin snu również :) Gdyby nie drużyna piłkarska nasza, która natarczywie wtargnęła na boisko, dzień byłby rekordowo leniwy :) Jednak wyciągnęli mnie z domu, mecz zagrany, mimo, że w błocie, ale gola strzeliłam! Powiem wam, że gdyby tydzień miał dwie niedziele, to naprawdę dałoby się żyć :) Na wschodzie dziś dużo padało, więc sen mój był płynny, boski :) Wiem, że mogłam poczytać, zrobić mnóstwo różności, ale czasem trzeba takiej totalnej regeneracji!! Chociaż przyznaję, że dziś włączył mi się syndrom ziemniaka. Miałam ochotę leżeć w ciepłym, ciemnym miejscu i żeby przez kilka tygodni nikt mnie nie ruszał :) Może dobrze, że ekipa przyjechała i ziemniaka rozruszała.. Przed nami kolejny tydzień i mam nadzieję, że udany, ja przed urlopem więc nastawiona pozytywnie. Wy postawcie sobie cele, ale takie realne do zrealizowania, bo gwarantują sukces.. Gdyby ktoś właśnie od jutra chciał zacząć biegać lub ćwiczyć mam piosenkę, która mnie do na skrzydłach niesie https://www.youtube.com/watch?v=oSMhPT6tw30Właściwie to ja bez muzyki już nic nie umiem robić.:) JA tydzień zaczynam przemiło wizytą u dwóch przystojniaków, więc w końcu moje włosy i paznokcie będą ładne!!Polecam taki poczętek tygodnia, na samą myśl mi się buziak śmieje :) Dobrego nowego tygodnia, pozytywnego z wyzwaniami!!
Komentarze