Dziewczyna, 8 kilometrów do przodu, obejrzeć siebie sprzed roku :)
W takim dniu bardzo trudno jest wybrać i temat i zdjęcie.. Jedną sztywną zasadę mam od początku prowadzenia bloga, nie podejmuje tematów religii,polityki, bo są bardzo trudne, a w ostatnich czasach to już brak słów.. Nie mogę jednak chociaż wspomnieć, że to co się dzieje na świecie, bardzo, ale to bardzo mnie smuci i przeraża.. Coraz częściej powtarzam, że świat się chyba kończy.. Jak tu żyć normalnie, a przecież trzeba.. Ludzie mają jutro śluby, dziś różne inne imprezy, nie możemy się tak po prostu zatrzymać.. Ja znalazłam sposób, na tak trudny psychicznie dzień i wybiegałam to wszystko, kolejne 10 kilometrów za mną i w dodatku z nowym rekordem czasowym, nie powiem, że nie jestem z siebie dumna, a do tego moja głowa odpoczęła.. A kogo widzicie na zdjęciu? Moi wierni od początku czytelnicy, mogą jeszcze pamiętać, że to jedno z pierwszych zdjęć na blogu.. Zdjęcie robione jeszcze przez Nikola Sadowska, którą serdecznie pozdrawiam.. Co się zmieniło od maja ubiegłego roku? Otóż tamta dziewczyna zaczynała biegać ze swoim psem Lucjanem i bardzo intensywnie was do tego namawiała, a różnica jest taka, że robiła 2 kilometry, a dziś dziesięć :) Tamta dziewczyna musiała wciąż prosić o obróbkę zdjęć, bo non stop miała opryszczkę.. Od kiedy dba o dietę, o zdrowie nie musi przy zdjęciach kombinować :) Wtedy też nie znała marki forever, nie uczyła w szkole, nie umiała jeździć na rolkach i łyżwach... Jeżeli mam motywować, to będę, bo dziś mogłam nie pobiegać, bardzo dużo pracy miałam, obiad musiałam zrobić, mam mnóstwo wymówek.. Ale wiesz co zrobiłam to, bo wiem, że mogę, że jestem zdrowa, mam siły, a wiele osób bardzo by chciało być na moim miejscu.. Rozmawiałam dziś z dziewczyną, która schudła 30 kilogramów, jak spytałam czy ćwiczy, odparła, o nie ja nie mam siły.. To ja wolę ćwiczyć, jeść rozsądnie i czasem zamiast usiąść na kanapie o 20 z książką, pójść pobiegać, na rower, żeby potem dać Tobie przykład, że można.. Wiem, wiem macie weekend, a ja jutro muszę wstać w środku nocy i pójść do pracy na 8, a tam mnie czeka tak ciężki dzień, że boję się myśleć.. Jednak parę słów musiałam wam napisać :) Nie wiem jaka ta dziewczyna ze zdjęcia będzie za rok, ale wiem, że o kilka kroków w przód!!! Może obejrzyj sobie zdjęcie sprzed roku, tak dla wspomnień i wyznaczenia celów, może zmian!!! Miłego weekendu!
Komentarze